Pawłowicz zdradziła, co stoi za przymusem rodzenia? "Jesteśmy własnością Boga"

Adam Nowiński
Krystyna Pawłowicz chciała w piątek zagiąć posłankę PO Joannę Kluzik-Rostkowską podczas dyskusji na Twitterze na temat aborcji. Sędzia Trybunału Julii Przyłębskiej, a wcześniej posłanka PiS, chciała przekonać rozmówczynię do zakazu przerywania niechcianej ciąży. Powołała się na... religię.
Krystyna Pawłowicz tłumaczyła na Twitterze, dlaczego należy mieszać Boga do polityki i stanowionego prawa. Fot. Roman Bosiacki / Agencja Gazeta
W piątek na ulice miast w kraju wyszły kobiety i wspierający je mężczyźni, żeby po raz kolejny zamanifestować sprzeciw wobec zakazu aborcji embriopatologicznej ogłoszonego przez Trybunał Julii Przyłębskiej. Ich walkę popierają posłanki i posłowie opozycji, wśród nich m.in. była minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska.

Czytaj także: Policja użyła gazu na Strajku Kobiet. Wśród poszkodowanych Marta Lempart

"Barbarzyńcy. Niech Was piekło pochłonie" – napisała na Twitterze posłanka PO. Wśród licznych odpowiedzi na jej wpis pojawił się także komentarz sędzi Krystyny Pawłowicz, byłej posłanki PiS. "Psie głosy nie idą pod niebiosy, Joasiu..." – stwierdziła sędzia Trybunału Konstytucyjnego. I od tego rozpoczęła się dyskusja między obiema paniami. "Krystyna, walczysz o sprawę, o której NIE MASZ ZIELONEGO POJĘCIA. I to po ciemnej stronie mocy. Dzieci nie masz, wnuków nie masz. Daj spokój. Dla Ciebie to zabawa, dla wielu kobiet - matek wielki dramat" – apelowała Kluzik-Rostkowska.


"Tak, nie mam o niczym pojęcia, spadłam do swojej Rodziny z dzioba bociana. Wychowywano mnie w ciemnej komórce. Ty zaś, Joasiu, masz o rodzinie wszelkie pojęcie. I mając już własne dzieci, chcesz by inne, cudze, jeszcze nieurodzone dzieci zabijać..." – odpowiedziała jej była posłanka PiS (chodzi o płody red.). W dalszym poście stwierdziła, że posłanka PO "nie ma kompetencji, żeby żądać zabijania dzieci". Kluzik-Rostkowska w ripoście poprosiła, żeby Pawłowicz wskazała jej jedną osobę, która żąda zabijania dzieci. "To co wypisujesz to czyste szaleństwo (i kompletny brak zrozumienia problemu, ale to już staje się nudne). Nie żyjemy (chyba jeszcze) w państwie wyznaniowym, więc odwołania do Boga zostaw w sercu i nie mieszaj z prawem" – poradziła sędzi TK. Odpowiedź Pawłowicz była jednak zaskakująca. Stwierdziła ona bowiem, że "jak można nie mieszać Boga do sprawy życia i śmierci, skoro jesteśmy Jego całkowitym dziełem". Sędzia Trybunału Konstytucyjnego stwierdziła także, że ludzie są "własnością Boga".

Kiedy posłanka PO z niedowierzaniem po tym, co przeczytała, dopytywała, czy ten pogląd determinuje myślenie sędzi i decyzję o zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Polsce ta zasłoniła się... Konstytucją.

"Mój pogląd PRAWNY wyznacza polska Konstytucja. Nie stworzyła ona 'piekła', ale chroni życie ludzkie przed takimi osobami jak Ty, Joasiu" – napisała Krystyna Pawłowicz.

Przypomnijmy, że podczas piątkowych protestów policja użyła wobec ich uczestników gazu łzawiącego. Ucierpiało kilkadziesiąt osób, w tym jedna z liderek Strajku Kobiet Marta Lempart.

Czytaj także: Suchanow już na wolności. Aktywistkę zatrzymano po wtargnięciu na teren TK