"Skierowanie na miejscu za 50 zł". Ujawniono kulisy pobytu Pawłowicz w hotelu

Bartosz Godziński
Sanepid zakończył kontrolę w hotelu Malinowy Zdrój, w którym w ostatni weekend przebywała m.in. Krystyna Pawłowicz – donosi Radio Zet. Wnioski? Nikt nie złamał prawa. Obiekt działał w pełni legalnie, bo jego goście w sprytny sposób ominęli pandemiczne obostrzenia.
Krystyna Pawłowicz jednak nie złamała prawa? Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
W zeszły weekend doszło do niegroźnego w skutkach pożaru w hotelu SPA w Solcu-Zdroju. Wśród ewakuowanych pensjonariuszy znalazła się sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz. Z obiektu miał ją zabrać samochód SOP.

Wybuchła afera, bowiem wciąż obowiązują obostrzenia dotyczące hoteli. Jednak według kontroli sanepidu nie doszło do złamania narzuconych przez rząd zakazów. Placówka Medical Spa (część słynnego hotelu) działa legalnie, ponieważ jest wpisana do rejestru podmiotów leczniczych wojewody świętokrzyskiego. Co z gośćmi, w tym Krystyną Pawłowicz? Okazuje się, że i oni przebywali w nim legalnie za sprawą skierowań lekarskich. Są wystawiane na miejscu za 50 zł. "Generalnie są one wypisywane na miejscu przez lekarzy, którzy funkcjonują w podmiocie leczniczym Malinowy Zdrój" – powiedział Radiu ZET Krzysztof Socha, powiatowy inspektor sanitarny z Buska-Zdroju.
Czytaj także: "Chyba was p******oliło, aby mi taką wariatkę...". Giertych napisał mocny list do Pawłowicz
źródło: radiozet.pl