Piotr Żyła odebrał złoty medal. Wzruszające chwile w Oberstdorfie
Mistrz świata w skokach narciarskich na skoczni normalnej ma już swój złoty medal. Piotr Żyła wziął w poniedziałek udział w ceremonii medalowej w Oberstdorfie, odebrał wspólnie z Karlem Geigerem i Anże Laniskiem krążki, a na koniec wysłuchał Mazurka Dąbrowskiego. I nie krył wzruszenia.
Gdy odebrał swój medal, przyjrzał mu się dokładnie i uniósł w geście triumfu zaciśniętą pięść. Uśmiechał się bardzo szeroko, a po chwili przymknął oczy i wyraźnie się wzruszył.
34-latek z radością zaśpiewał hymn, który po raz drugi w karierze grano właśnie dla niego. Jak w 2017 roku w Lahti, gdy Polacy triumfowali w drużynie. Tym razem był najlepszy indywidualnie, co jest największym sukcesem w karierze "Wewióra".
W rozmowie z dziennikarzami Piotr Żyła przyznał, że w trakcie ceremonii przypomniały mu się najważniejsze starty w karierze. Przypomniał sobie, o czym marzył jako dziecko, gdy bardzo chciał skakać na nartach.
"Potem marzenia zmieniły się w pracę. I to ona jest tu najistotniejsza. Samymi marzeniami człowiek nie zdziała nic" - przyznał w rozmowie z Onetem nasz mistrz.
A to nie koniec emocji z jego udziałem, bo już w środę ruszają treningi, w czwartek kwalifikacje, a w piątek polskich fanów czeka w Oberstdorfie konkurs na skoczni dużej podczas tegorocznych MŚ. W sobotę zaś wisienka na torcie, czyli zmagania drużyn.