Brytyjskie media chcą odwołania premiery pierwszego wywiadu Meghan i Harry'ego. Poważny powód
Na najbliższą niedzielę, 7 marca, została zapowiedziana premiera pierwszego wywiadu Meghan Markle i księcia Harry'ego po ich decyzji o rezygnacji z królewskich obowiązków i przeprowadzce do Stanów. Tymczasem część brytyjskich mediów, ale i internautów, jest zdania, że wywiad nie powinien ujrzeć teraz światła dziennego ze względu na stan zdrowia księcia Filipa.
O czym dowiemy się z rozmowy Opry Winfrey?
Z zapowiedzi rozmowy wrzuconej wczoraj online wiadomo między innymi, że dziennikarka rozmawiała z Meghan i Harrym zarówno razem jak i osobno. Meghan usłyszała zaś kontrowersyjne pytanie o to, czy była uciszana przez dwór. W materiale wideo możemy też oglądać, jak książę Harry mówi, że jego największą obawą było to, że "historia się powtórzy", co media łączą z historią jego matki, księżnej Diany.Media spekulują, że może tu chodzić o ogłoszenie ciąży Meghan Markle, jako że na nagraniu wida, jak kobieta wymownie trzyma się za lekko zaokrąglony brzuszek.
Zapowiedź długo oczekiwanego wywiadu nie spotkała się jednak z ciepłym przyjęciem w Wielkiej Brytanii. Nie dość, że wielu Brytyjczykom nie podoba się, że brat następcy tronu pojawia się w mediach na prawach celebryty, krytykowany jest też moment, w którym ma zostać emitowany wywiad. Chodzi tu o księcia Filipa.
Książę Filip nadal w szpitalu
99-letni mąż królowej Elżbiety II, a dziadek księcia Harry'ego, 16 lutego trafił do jednego z londyńskich szpitali ze względu na "infekcję". Pałac Buckingham nie podał jakiego typu to infekcja, poinformował jednak, że wczoraj książę Filip został przeniesiony do innego szpitala, gdzie będzie kontynuowane leczenie oraz obserwacja ze względu na wadę serca 99-latka.
Brytyjscy dziennikarze specjalizujący się w tematyce dworu zarzucają zarówno Meghan, Harry'emu, jak i stacji CBS brak poszanowania dla rodziny królewskiej. Robert Jobson, pisarz, który ma na koncie kilka książek o Windsorach, w tym także o Harrym i Dianie, mówił nawet o "samolubstwie, braku serca i hamulców".
Wiele w ocenie wywiadu będzie zależało z pewnością od tego, czego się z niego dowiemy, jednak patrząc na zapowiedzi, można przypuszczać, że amerykańska stacja szykuje prawdziwą bombę.