Polacy walczą o medal MŚ. Strata do lidera niewielka, szykują się ogromne emocje
Polscy skoczkowie - Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Kamil Stoch i Dawid Kubacki - plasują się na trzecim miejscu na półmetku konkursu drużynowego mistrzostw świata w Oberstdorfie. Biało-Czerwoni walczą o medal i są blisko udanego zakończenia czempionatu.
W pierwszej serii oglądaliśmy na skoczni naszego mistrza świata, Piotra Żyłę. "Wewiór" słabo skoczył w treningu, ale podczas zawodów znów pokazał moc. 139 metrów dało naszej drużynie prowadzenie, a Żyła aż krzyknął z radości. Takiego skoku od niego oczekiwaliśmy.
Pozycji na czele stawki bronił w serii drugiej Andrzej Stękała. Jego skok nie mógł zachwycać, walczył o odległość w trudnych warunkach i skoczył 122,5 metra. Nasz zespół spadł na miejsce czwarte, a na czele znaleźli się Austriacy, bo znakomicie skoczył Jan Hoerl (136 metrów).
Walka trwała najlepsze, jako trzeci w naszej ekipie zaprezentował się Kamil Stoch. Bardzo dobry skok "Rakiety z Zębu", 133 metry, oznaczało awans na miejsce trzecie Biało-Czerwonych. I tylko 11 punktów straty do prowadzących Austriaków, a 7,5 do drugich Niemców. Wszystko jeszcze w tych zawodach było możliwe.
Dawid Kubacki spisał się w swojej serii znakomicie, skoczył 131 metrów i umocnił nasz zespół na trzeciej pozycji. Biało-Czerwoni na półmetku zawodów tracili do prowadzących Niemców 11,1 punkty, a do drugiej Austrii 7,4 punktu. Za nami plasowali się Japończycy, którzy do medalu tracili raptem 1,7 punktu.
Druga seria konkursowa rozpocznie się o godzinie . Transmisja w Eurosporcie oraz TVP Sport.