Izrael pokazał, że szczepienia i obostrzenia mają sens. Kraj zaczyna wygrywać z koronawirusem

Adam Nowiński
Jedynie 3,7 proc. testów na covid-19 przeprowadzonych w Izraelu w ciągu ostatniej doby dało wynik pozytywny. To najniższy dobowy odsetek pozytywnych testów na koronawirusa w tym kraju od połowy grudnia. Oznacza to, że szczepienia i obostrzenia mają sens.
Izrael powoli zaczyna wygrywać z pandemią. Fot. Screen/https://youtu.be/9MgOGOX5QN8/Global News
W ciągu ostatniej doby w Izraelu wykryto 2331 nowych i potwierdzonych zakażeń koronawirusem, a 803 260 wykryto od początku pandemii. Wskaźnik pozytywnych wyników testów spada i to dość szybko. W szczycie III fali pandemii wynosił około 10 proc. Teraz to zaledwie 3,7 proc.

Jak podaje "The Jerusalem Post", Izrael rejestruje około 71 proc. mniej zgonów dziennie i 45 proc. mniej krytycznie chorych pacjentów od szczytu trzeciej fali.

Według raportu tamtejszego ministerstwa zdrowia w ciągu ostatniej doby zmarło z powodu covid-19 14 osób. W minionym tygodniu było ich 21, a w szczycie III fali 79.


Bez wątpienia to po części wynik szczepień. Jak dotąd w Izraelu wykonano 4 960 396 szczepień na covid-19, a 3 789 118 osób otrzymało już dwie dawki szczepionki. W ciągu ostatniej doby w Izraelu wykonano 102 tysiące szczepień.

Przypomnijmy, że Izrael mocno promuje szczepienia w swoim kraju. W jednym ze spotów reklamowych pod koniec lutego wystąpił sam premier kraju Benjamin Netanyahu
Czytaj także: Izrael ogłosił sukces w walce z COVID-19. "System skuteczny w niemal 100 proc."

źródło: "The Jerusalem Post"