Niedosyt po trzeciej lokacie Biało-Czerwonych? Adam Małysz: Brązowy medal cieszy

Krzysztof Gaweł
Adam Małysz, dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim, w wielkich nerwach oglądał sobotni konkurs drużynowy MŚ w Oberstdorfie. – Emocje były tak wielkie, że nie byłem w stanie oglądać skoku Dawida – powiedział Onetowi nasz legendarny skoczek narciarski. I dodał, że brązowy medal jest sukcesem i musi cieszyć.
Adam Małysz przyznał, że cieszy go brązowy medal Biało-Czerwonych Fot. Marek Podmokly / Agencja Gazeta
Legendarny Adam Małysz, czterokrotny mistrz świata i sześciokrotny medalista MŚ, ma swój wkład w medal Polaków w Oberstdorfie. Jako szef polskiej ekipy oraz dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim, był przez cały czempionat blisko kadry i razem ze skoczkami fetował ich brązowy medal w zawodach drużynowych.
Czytaj także: Słodko-gorzki smak MŚ. Biało-Czerwoni i tak mogą być z siebie dumni
– Ten konkurs mógł się podobać, a emocje były tak wielkie, że nie byłem w stanie oglądać skoku Dawida. Musiałem się odwrócić – powiedział Onetowi "Orzeł z Wisły", który wolał przeżywać wielkie emocje jako zawodnik, a nie członek sztabu reprezentacji Polski.


Co ciekawe, Adam Małysz zamieścił zdjęcie z Oberstdorfu zrobione tuż po konkursie. Jest na nim z polskimi medalistami - Kamilem Stochem, Piotrem Żyłą, Dawidem Kubackim i Andrzejem Stękałą. Kibice uwielbiają takie historie, więc szybko zaczęli gratulować naszej ekipie.
Pojawiły się też głosy o straconej szansy, wszak po siedmiu skokach nasz zespół był liderem konkursu. Dawid Kubacki skoczył jednak słabiej i złoto umknęło. – Niewiele zabrakło do zwycięstwa, ale brąz też cieszy. Wygraliśmy go – podsumował zadowolony Adam Małysz.

źródło: Onet