Robert Lewandowski wprowadził Bayern Monachium do ćwierćfinału Ligi Mistrzów

Krzysztof Gaweł
Robert Lewandowski strzelił w środę swoją piątą bramkę w tegorocznej Lidze Mistrzów, a jego Bayern Monachium ograł Lazio Rzym 2:1 (1:0) i przypieczętował awans do najlepszej ósemki rozgrywek. W piątek broniąca tytułu ekipa Hansiego Flicka pozna kolejnego przeciwnika w LM.
Robert Lewandowski i jego drużyna są już w ćwierćfinale LM Fot. FCBayern.com
Broniący tytułu najlepszej klubowej ekipy Europy Bayern Monachium kwestię awansu do ćwierćfinału tegorocznej Ligi Mistrzów załatwił już w pierwszym meczu. W Rzymie Bawarczycy rozbili Biancocelestich 4:1, a jedną z bramek strzelił Robert Lewandowski. W rewanżu na Allianz Arena polski snajper zamierzał podreperować swoje bramkowe konto i efektownie postawić kropkę nad "i" w dwumeczu.
Czytaj także: Robert Lewandowski z golem. Bayern Monachium rozbił rywala w Lidze Mistrzów
Bawarczycy rozpoczęli mecz dość spokojnie, pierwszy kwadrans oznaczał ich ataki, ale bez większego zagrożenia dla bramki gości. Hansi Flick nerwowo spacerował przy linii bocznej i czekał na gole swoich podopiecznych. W 14. minucie groźnie uderzał Leroy Sane, do piłki próbował dopaść "Lewy", ale skończyło się tylko na nieudanej akcji.


Rzymianie krzepli z każdą minutą, aż w 23. minucie gry wpadli z piłką w pole karne gospodarzy. Tam był jednak Joshua Kimmich, który wyjaśnił ze spokojem sytuację. Chwilę później ucierpiał Lewandowski, którego wyciął równo z trawą Stefan Radu. Rywale nie cackali się z naszym snajperem, ale on odpowiedział im najlepiej jak potrafi.

W 32. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy za faul Vedata Muriqi, a okazję na gola zamienił oczywiście Robert Lewandowski. Bawarczycy dopięli swego, mieli zdecydowaną przewagę i mogli ze spokojem punktować włoską ekipę wyczekując końca spotkania. Tak samo zresztą jak rywale, których stracony gol dobił i pozbawił złudzeń.

Lewandowski jak król, Bayern idzie po swoje

Po zmianie stron obraz gry w zasadzie się nie zmienił. Bayern rozgrywał piłkę, szukał okazji w ofensywie, a Lazio się broniło i liczyło na powodzenie jakiejś szybkiej kontry. Trener Hansi Flick sięgnął po zmiany, a w 71. minucie plac gry opuścił "Lewy", który swoje zadanie w środę wykonał. Chwilę wcześniej trafił w słupek i zakończył mecz z jednym golem.

Za Polaka wszedł na murawę Kameruńczyk Eric Maxim Choupo-Moting i już dwie minuty później wpisał się na listę strzelców. Podawał mu David Alaba, a rezerwowy snajper ze spokojem uderzył obok Pepe Reiny do bramki rzymian. Na otarcie łez bramkę dla gości strzelił w końcówce Marco Parolo i to by było tyle w wykonaniu piłkarzy Lazio.

Awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów przyszedł broniącym tytułu mistrzom Niemiec nadspodziewanie łatwo. Lazio nie postawiło wysoko poprzeczki ekipie z Bawarii, a ta po prostu wypunktowała oponenta niczym wytrawny bokser. I czeka na kolejnego rywala, który sprawdzić powinien Bayern w ogniu walki zdecydowanie lepiej, niż włoska ekipa.
Swojego rywala w najlepszej ósemce Ligi Mistrzów Bayern Monachium pozna już w piątek 19 marca, gdy w siedzibie UEFA odbędzie się losowanie par ćwierćfinałowych.

Bayern Monachium - Lazio Rzym 2:1 (1:0)
Bramki: Robert Lewandowski (33-karny), Eric Maxim Choupo-Moting (73) - Marco Parolo (81)
Sędziował: Istvan Kovacs (Rumunia)
Pierwszy mecz: 4:1; dwumecz: 6:2
Awans: Bayern Monachium

Bayern: Alexander Neubel - Lucas Hernandez, David Alaba, Jerome Boateng (46 Niklas Suele), Benjamin Pavard - Serge Gnabry, Joshua Kimmich (77. Javi Martinez), Leon Goretzka (64. Alphonso Davies), Leroy Sane, Thomas Mueller (71. Jamal Musiala) - Robert Lewandowski (71. Eric Maxim Choupo-Moting)
Lazio: Jose Reina - Stefan Radu, Francesco Acerbi, Adam Marusić - Mohamed Fares (46. Senad Lulić), Luis Alberto (75. Danilo Cataldi), Gonzalo Escalante (84. Jean Akpa Akpro), Sergej Milinković-Savić, Manuel Lazzari (57. Marco Parolo) - Joaquin Correa, Vedat Muriqi (55. Andreas Pereira).