Prokuratura chce postawić cztery zarzuty Grodzkiemu. Domaga się uchylenia immunitetu

Sebastian Kaniewski
Prokuratura Regionalna w Szczecinie przesłała wniosek do Senatu RP o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Prokuratura chce postawić marszałkowi cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych.
Prokuratura Regionalna w Szczecinie przesłała wniosek do Senatu RP o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Jak poinformowała w poniedziałek Prokuratura Krajowa, wniosek dotyczy "podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowych od pacjentów lub ich bliskich w czasie, gdy Tomasz Grodzki był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej".

Prokuratura zamierza postawić Grodzkiemu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych - w latach 2006, 2009 i 2012 roku.

"Jak wynika z ustaleń śledztwa, korzyści majątkowe w postaci pieniędzy w złotówkach i dolarach - w wysokości od 1500 do 7000 zł - lekarz przyjmował w kopertach. W zamian zobowiązywał się do osobistego przeprowadzenia operacji lub ich szybkiego wykonania, a także do zapewnienia dobrej opieki lekarskiej" – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
W toku postępowania przygotowawczego ustalono, że Tomasz Grodzki w marcu 2012 roku przyjął 7000 zł od żony starszego mężczyzny chorującego na nowotwór za osobiste przeprowadzenie operacji.


"We wrześniu 2009 r. Tomasz Grodzki zażądał od pacjenta za przyspieszenie operacji kwoty 10 000 zł. Pacjent przed operacją przekazał lekarzowi 3 000 złotych i 500 dolarów. Do zapłaty pozostałej części nie doszło, ponieważ po operacji u pacjenta wystąpiły komplikacje zdrowotne i lekarz nie upomniał się o drugą transzę pieniędzy" – czytamy w dalszej części komunikatu.

Z materiału dowodowego jasno wynika, że w marcu 2009 roku Tomasz Grodzki przyjmując innego pacjenta w prywatnym gabinecie miał poinformować go, że może osobiście operować w publicznym szpitalu w zamian za korzyść majątkową.
W toku postępowania prokuratura przesłuchała 15 świadków spośród pacjentów hospitalizowanych na oddziale kierowanym przez Tomasza Grodzkiego oraz członków ich rodzin, według których lekarz przyjmował od nich korzyści majątkowe również przed 2006 rokiem. Przestępstwa te uległy jednak przedawnieniu, choć zeznania są ważnym dowodem dla oceny wiarygodności świadków, którzy zeznawali na okoliczność zdarzeń objętych zarzutami.

Za przestępstwo przyjęcia korzyści majątkowej grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z obowiązującymi przepisami uchylenie immunitetu posłom i senatorom jest niezbędne do ogłoszenia im zarzutów karnych.

We wrześniu ubiegłego roku Radio Zet informowało, że Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli do szpitala wojewódzkiego w Szczecinie i 22 innych miejsc. Pracownicy CBA szukali dokumentacji potwierdzającej wpłaty na Fundację Pomocy Transplantologii, a sprawa miała związek z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, a konkretnie śledztwem ws. jego domniemanej korupcji. Przeszukiwania były prowadzone na wniosek Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.

Pracownicy CBA szukali dokumentacji potwierdzającej wpłaty na Fundację Pomocy Transplantologii, a sprawa ma związek z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim. Prof. Tomasz Grodzki jeszcze jako pracownik szczecińskiego szpitala - według oskarżeń padających w mediach - miał brać łapówki od swoich pacjentów . Dowodów w tej sprawie jak na razie nie ma. Są za to liczne niepotwierdzone doniesienia, o których informowała między innymi TVP i Gazeta Polska.
Czytaj także: Niespodziewany zwrot w dochodzeniu ws. Grodzkiego. Prokuratura nie dostanie ze szpitala akt
źródło: Polsat News