Lech Wałęsa reaguje na wcześniejszą wpadkę na nagraniu. "Kurde, moja Luba ma rację"
Lech Wałęsa ostatnio zaliczył wpadkę podczas transmisji na żywo, którą przerwała jego żona Danuta. Zawstydzony były prezydent szybko zakończył transmisję, jednak postanowił nie pozostawiać jej bez komentarza i nagrał nowe wideo.
W pewnym momencie na nagraniu słychać było damski głos: "Rodziną się kurde zajmij". Po tej wypowiedzi Wałęsa zakończył nagranie – według wielu osób głos ten należał do jego żony, Danuty Wałęsy.
Pierwszy przywódca "Solidarności" postanowił wyjaśnić sytuację na nagraniu, które wymownie zatytułował "Kurde, ma racje".
– Jak niektórzy zauważyli, moja luba włączyła się do mojej dyskusji z wami i zauważyła, że więcej czasu winnym poświęcić swojej rodzinie i ona ma rację. Za mało czasu miałem, by więcej służyć rodzinie, dlatego wysłucham jej prośby czy żądania i trochę więcej czasu będę poświęcał rodzinie, wam trochę mniej – pokajał się Wałęsa.
Były prezydent powiedział również, że takie rozmowy jak w Magdalence nie byłyby jego zdaniem dzisiaj możliwe do przeprowadzenia.
Ja nie wyobrażam sobie rozmowy z Kaczyńskim, Macierewiczem i spółką, tego się nie da, to jest niemożliwe... Zastanawiam się, jak to możliwe, by niedawni wrogowie, przeciwnicy byli lepsi niż dawni przyjaciele. Jak można być bardziej perfidnym niż komuniści? Ja nie jestem w stanie tego zrozumieć. Pomyślę o tym, a wy mi pomóżcie.