Nowy wariant SARS-CoV-2 w Indiach! Odkryto, że ma aż dwie mutacje
Po odmianie z Wielkiej Brytanii, Brazylii, RPA i Nowego Jorku przyszła kolej na Indie. Jak niebezpieczny jest indyjski "podwójny mutant" koronawirusa SARS-CoV-2? Dr Amir Khan przeanalizował, co do tej pory wiadomo o nowym wariancie.
Ministerstwo Zdrowia i Opieki Rodzinnej twierdzi, że nowy wariant "podwójnego mutanta" nie pojawia się w wystarczającej liczbie, żeby można było mówić o niekontrolowanym wzroście przypadków właśnie z tą modyfikacją. Uważa się, że namnożenie zakażeń jest wywołane przez istniejące wcześniej warianty wirusa m.in. na dużych zgromadzeniami publicznych, a w tym wiecach politycznych w Bengalu Zachodnim, gdzie wkrótce mają się odbyć wybory.
Jak działa nowy wariant koronawirusa w Indiach?
Wariant ma dwie mutacje (E484Q i L452R) w białku wypustowym koronawirusa, które umożliwiają mu przyczepianie się do komórek. Białko kolca stanowi część zewnętrznej warstwy koronawirusa i jest tym, czego wirus używa do kontaktu z ludzkimi komórkami, wiązania się z nimi, a następnie wnikania do nich i zakażania.Połączenie tych dwóch mutacji mogłoby sprawić, że wariant stałby się niepokojący, gdyby miał stać się dominujący w całych Indiach. Jednak w tej chwili wszystkie oczy skierowane są na wariant B117 z Wielkiej Brytanii, który posiada mutację N501Y, co czyni go nawet o 60 proc. bardziej zakaźnym. Wiele przypadków notuje się również w Indiach. Został zidentyfikowany w 125 krajach na całym świecie i jest obecnie dominującym wariantem w Wielkiej Brytanii.
Czytaj także: Przerażające miejsce Polski w światowych statystykach. Widok tej tabeli daje do myślenia