Książę Filip — mistrz ciętej riposty i... król gaf, z których umiał wybrnąć. Takim go zapamiętamy

Monika Piorun
Choć był jednym z najważniejszych członków brytyjskiej rodziny królewskiej, to nawet nie urodził się w Wielkiej Brytanii. Na świat przyszedł w 1921 roku w Grecji, na wyspie Korfu. Swoją przyszłą żonę poznał w wieku 18 lat, kiedy Elżbieta była... 13-letnią księżniczką. Pobrali się 8 lat później. Para przez 73 lata związku doczekała się 4 dzieci, 8 wnuków i 10 prawnuków.
Fot. Joe Lane / Flickr.com / CC BY-SA
Mimo że książę Filip miał arystokratyczne pochodzenie, rodzice Elżbiety II wcale nie byli zachwyceni związkiem z dalekim krewnym (mieli wspólnych przodków związanych z królową Wiktorią).

Nie dość, że był dużo biedniejszy niż brytyjscy monarchowie, to na dodatek krytykowano go za związki jego rodziny z nazistami. W rozpadzie związku miał pomóc wyjazd przyszłej królowej do Afryki, ale rozłąka paradoksalnie tylko ich zbliżyła i wkrótce ogłoszono zaręczyny.

Elżbieta II poślubiła księcia Filipa w 1947 roku, pięć lat przed tym nim została królową. Ich ślub oglądało ponad 200 mln widzów na całym świecie. Monarchini nigdy nie wypowiadała się negatywnie o swoim mężu. Tuż po weselu zapewniała w liście do swojej matki, że oboje czują się tak, jakby należeli do siebie od lat.
— Jest on kimś, kto nie przyjmuje łatwo komplementów, ale po prostu jest przez te wszystkie lata moją siłą i oparciem, a ja i cała jego rodzina, oraz ten i wiele innych krajów, mamy wobec niego dług większy niż kiedykolwiek by się spodziewał, albo kiedykolwiek się dowiemy — powiedziała brytyjska królowa w trakcie 50. rocznicy jej małżeństwa z księciem Filipem.

Mistrz ciętej riposty i król... gaf

99-letni książę Filip był jednym z najzabawniejszych członków brytyjskiej rodziny królewskiej. O jego poczuciu humoru krążyły legendy. Choć ze względów protokolarnych zawsze był w tyle za królową, to zdecydowanie wyprzedzał ją pod względem mniej lub bardziej zabawnych sytuacji, które często sam prowokował.


Opinię publiczną szokował swoją bezpośredniością i bezpardonowym wypowiadaniem tego, czego inni nigdy nie ośmieliliby się powiedzieć. A to "wypalił", że "Brytyjki nie potrafią gotować" albo zapytał Aborygenów w Australii czy nadal rzucają do siebie dzidami.

Mężczyznę ze złotym łańcuchem na szyi zapytał, czy... stracił zaufanie do banków, a nastolatce z nadwagą oświadczył, że jest... "za gruba, by zostać astronautką".

Ogłaszam tę rzecz za otwartą... cokolwiek to jest — powiedział podczas jednej z wizyt w Kanadzie pod koniec lat 60. Do historii przeszło wiele jego bezceremonialnych wypowiedzi, które elektryzowały nie tylko Brytyjczyków, ale wielu przedstawicieli różnych kultur, z którymi regularnie się stykał.

— Jeśli coś ma cztery nogi i nie jest krzesłem, jeśli ma dwa skrzydła i lata, ale nie jest samolotem, i jeśli pływa i nie jest łodzią podwodną, Kantończycy to zjedzą — powiedział książę Filip w 1986 roku podczas spotkania pozarządowej organizacji międzynarodowej WWF. W trakcie wizyty w Chinach ostrzegał brytyjskich studentów, że jeśli zostaną w tym kraju na dłużej, to wszyscy z nich będą mieć skośne oczy. Mimo że często oskarżano go o rasistowskie komentarze, to potrafił z łatwością udowodnić, że uprzedzenia i duma z arystokratycznych korzeni są mu obce.

Kiedy składał wizytę w Białym Domu w 1979 roku oznajmił czarnoskóremu kamerdynerowi, który poczęstował go drinkiem, że napije się tylko wtedy, jeśli ten sam pozwoli się mu obsłużyć. — Wszyscy mówili, że musimy mieć więcej wolnego czasu. Teraz narzekają, że są bezrobotni — dziwił się rodakom w 1981 roku, w czasie recesji. Brytyjczycy wybaczali mu jednak wiele kontrowersyjnych wypowiedzi i cenili go za dystans do rzeczywistości i ogromne poczucie humoru, które pomagało mu w wykonywaniu królewskich obowiązków (zakończył je dopiero w wieku 96 lat).

Jako 97-latek tryskał taką energią, że... spowodował niegroźny wypadek samochodowy, po którym ostatecznie rozstał się z prawem jazdy i samodzielnym kierowaniem autem. Przez lata odbył ponad 600 wizyt zagranicznych i wygłosił ponad 5,4 tys. przemówień. Uczestniczył w ponad 22 tys. oficjalnych uroczystości.

73 lata u boku królowej Elżbiety II

W trakcie 73-letniego małżeństwa z brytyjską monarchinią książę Filip doczekał się:





Książę Filip zmarł 9 kwietnia w wieku 99 lat, 2 miesiące przed setnymi urodzinami, które obchodziłby 10 czerwca 2021.

W historii imperium brytyjskiego zostanie zapamiętany jako najdłużej żyjący małżonek władcy oraz najstarszy małżonek monarchy brytyjskiego od początku istnienia monarchii.


Czytaj także: Nie żyje książę Filip. Mąż królowej Elżbiety II miał 99 lat