Nowe informacje ws. stanu zdrowia Daniela-Andre Tandego. Konieczna była operacja

Krzysztof Gaweł
Norweska federacja narciarska przekazała w piątek, że Daniel-Andre Tande przeszedł operację złamanego w Planicy obojczyka. Zawodnik upadł na skoczni mamuciej w Słowenii i był reanimowany, później trafił do szpitala, gdzie kilka dni leżał w śpiączce. Dziś krok po kroku wraca do zdrowia i czuje się coraz lepiej.
Daniel-Andre Tande przeszedł operację po fatalnym upadku na skoczni w Planicy Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Stan Norwega, który pod koniec marca doznał wypadku na mamuciej skoczni w Planicy poprawił się na tyle, że został ze szpitala w Ljubljanie przetransportowany helikopterem do ojczyzny. Po upadku na skoczni Daniel-Andre Tande stracił przytomność i był reanimowany jeszcze na skoczni. Później w szpitalu stwierdzono przebite żebrem płuco, a także złamanie obojczyka.
Czytaj także: Przejmujące informacje o stanie Tandego. Norweski skoczek jest w śpiączce farmakologicznej

Zawodnik niemal pięć dni leżał w śpiączce farmakologicznej, a 29 marca został wybudzony. Takie działanie jest standardowe przy obrażeniach głowy i ma zapobiec obrzękowi mózgu. Norweg szybko doszedł do siebie, zaczął rozmawiać z rodziną i jego stan szybko się poprawiał. To pozwoliło przetransportować go do ojczyzny i wreszcie zoperować uszkodzony obojczyk, do złamania którego doszło, gdy bezwładny zawodnik koziołkował po rozbiegu skoczni.


"Daniel czuje się dobrze, zabieg się udał. Teraz potrzebuje przede wszystkim spokoju i będzie przechodzić rehabilitację. Zawodnik na razie pozostanie w szpitalu" - przekazała w specjalnym komunikacie norweska federacja narciarska, której przedstawiciele cały czas czuwali przy swoim zawodniku.

25 marca w trakcie serii próbnej przed konkursem lotów w Planicy Daniel-Andre Tande zaraz po wyjściu z progu stracił równowagę w locie i z olbrzymią siłą uderzył w zeskok w okolicy setnego metra. Wszystko wyglądało bardzo poważnie i jak widać, skoczek z Norwegii miał wiele szczęścia. Być może jeszcze w tym roku wróci na skocznię. Na razie musi się skupić na walce o powrót do pełni zdrowia.