Wojewódzki chwali się jazdą 250 km/h. Wpis dosadnie komentuje "Miasto Jest Nasze"

Weronika Tomaszewska-Michalak
Kuba Wojewódzki ostatnio na swoim Instagramie opublikował zdjęcie prędkościomierza, a na nim zawrotną prędkość 250 km na godzinę. Kadr wskazuje, że wykonano je z miejsca pasażera. Kontrowersyjny wpis gwiazdora TVN dosadnie skomentowało stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze".
Kuba Wojewódzki dodał kontrowersyjne zdjęcie na swoim Instagramie. Fot. Instagram / @niewinniczarodzieje
Wojewódzki na Instagramie ma ponad 1,3 mln. obserwatorów. Swoim ostatnim postem wywołał niemałą burzę w sieci. Prezenter udostępnił zdjęcia dodając opis "obiecałem w domu, że wrócę szybko".
Publikacja składa się z dwóch fotografii. Na pierwszej dziennikarz stoi oparty o samochód, natomiast na drugiej widać odczyt prędkościomierza, wskazujący, że samochód porusza się 250 km/godz. na drodze ekspresowej, gdzie prędkość dozwolona wynosi 120 km/godz. Stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze" postanowiło zareagować na post prezentera. Wskazując, że "nie jest jasne, kto prowadzi samochód", to "przyzwolenie na takie patologiczne zachowania" przyczynia się do wysokiej śmiertelności na polskich drogach. "Ponad 3 tysiące zabitych na polskich drogach i kolejne 35 tysięcy rannych - to efekt przyzwolenia na takie patologiczne zachowania. Prędkość jest główną przyczyną wypadków z ofiarami w naszym kraju" – podkreśla "Miasto Jest Nasze". Co więcej, Stowarzyszenie wypunktowało kolejne wykroczenie: brak tablic rejestracyjnych.


Jak donosi brd24.pl, polskie autostrady należą do najniebezpieczniejszych w Europie, czego przyczyną jest m.in. powszechne nieprzestrzeganie limitów prędkości.
Czytaj także: Wojewódzki atakuje Piróga. Wspomina historię sprzed lat i porównuje go do Krystyny Pawłowicz