Nazywano ją "księżniczką piekieł". Belle to najbardziej tajemnicza morderczyni w historii

Alicja Cembrowska
Nazywano ją "księżniczką piekieł" i Lady Sinobrody. Ale to dopiero po latach. Belle po prostu zawsze wzbudzała zainteresowanie. Sąsiadkom zwierzała się z miłosnych niepowodzeń, pytała, "co robi źle, że wszyscy kochankowie od niej uciekają". Mężczyźni za to lgnęli do niej, skuszeni atrakcyjną powierzchownością, co ona chętnie wykorzystywała, mamiąc ich słodkimi obietnicami. Później ćwiartowała ich ciała i zakopywała w ogródku.
Belle Gunness jest uważana za jedną z najgorszych morderczyń w historii Wikipedia.org

Amerykański sen?


Życie imigranta pod koniec XIX wieku, szczególnie gdy było się samotną kobietą, nie było proste. Belle Gunness znalazła sposób, by w swojej brutalnej rzeczywistości żyć wygodnie, chociaż niegodnie. Poszła drogą zła i występku, nie cofnęła się przed niczym, by zdobyć fortunę, a w konsekwencji i sławę, chociaż tej się raczej nie spodziewała, gdy zakopywała szczątki kolejnych ofiar.


W historii Belle jest wiele niewiadomych. Biografowie nadal mają problem z ustaleniem niektórych faktów, a i szczegóły jej działalności, i data śmierci są niejasne. Kobieta urodziła się w 1859 roku w norweskim Selbu jako Brynhild. Jej ojciec był kamieniarzem. Zaradne dziewczę wyemigrowało do Stanów Zjednoczonych w 1881 roku (źródła podają też 1876 rok) i zmieniło imię. Tam Belle poznała Madsa Sorensona, za którego wyszła w 1884 roku. Małżeństwo prowadziło cukiernię.
Belle w młodościLaPorte County Historical Society and Museum
Zamążpójście i ciężka praca mały przybliżyć ją do "wielkiego amerykańskiego snu", jednak prowadzony przez parę sklep nie okazał się biznesem, który przynosi fortunę. Aż spłonął. Sorensonsowie kupili dom za otrzymane odszkodowanie.

Chociaż niektórzy badacze twierdzą, że para nie miała potomstwa (innego niż adoptowane), to inne źródła donoszą, że owcem tej miłości było czworo dzieci: Caroline, Axel, Myrtle i Lucy. Krótko później dwoje (Caroline i Axel) zmarło z powodu ostrego zapalenia jelita grubego.

Była to przyczyna objęta rodzinnym ubezpieczeniem na życie. W tamtym okresie nie było jeszcze podejrzeń, że dzieci mogły umrzeć z innego powodu, jednak po latach eksperci uznali, że podobne objawy (nudności, gorączka, biegunka, bóle w dole brzucha, skurcze) towarzyszą zatruciu.
Czytaj także: https://natemat.pl/344031,dr-ola-z-elblaga-zabojstwo-aleksandry-gabrysiak-i-jej-corki-co-ze-sprawca

Śmierć, wszędzie śmierć


Irlandzki film dokumentalny z 2006 r. przytacza natomiast (trudne do potwierdzenia) zdarzenie, do którego miało dojść w 1877 roku. Gunness była w ciąży, ale w wyniku ataku młodego mężczyzny na wiejskiej potańcówce, poroniła. Chłopak pochodził z bogatej rodziny i nie był ścigany przez norweskie władze. Osoby, które ją znały, twierdziły, że strata dziecka miała na kobietę duży wpływ i "to zmieniło jej osobowość".

Niektórzy sugerują, że agresor był pierwszą ofiarą Belle. Nie dosięgnął go wymiar sprawiedliwości, jednak niedługo później zmarł, podobno na raka żołądka.
wikipedia.org
13 czerwca 1900 roku rodzina znalazła się w spisie ludności USA. Wynikało z niego, że Gunness była matką czwórki dzieci. Dwie córki, Myrtle i Lucy, nadal żyły, a do rodziny dopisano również adoptowaną 10-letnią Jennie.

W 1900 roku zmarł również mąż Belle. Odszedł tego samego dnia, w którym jego dwie polisy ubezpieczeniowe zapewniły żonie maksymalną wypłatę. Oficjalną przyczyną śmierci Madsa było powiększone serce, chociaż z początku podejrzewano zatrucie strychniną. Rodzina mężczyzny oskarżała Belle o uśmiercenie małżonka. Kobieta w związku z nadszarpniętą reputacją postanowiła opuścić Chicago. Za pieniądze z ubezpieczenia kupiła farmę na obrzeżach La Porte w stanie Indiana.

Mama zabiła tatę?


Tam poznała Norwega Petera Gunnessa. Kochankowie pobrali się w kwietniu 1902 roku, w grudniu mężczyzna już nie żył. Na jego głowę miała spaść ciężka maszynka do mięsa (inne źródła wskazują, że była to siekiera). W wyniku nieszczęśliwego wypadku jego czaszka uległa zmiażdżeniu. Wcześniej, tydzień po ślubie, w tajemniczych okolicznościach, będąc pod opieką macochy, umarło dziecko Petera z pierwszego małżeństwa. Za wszystkie "wypadki" Belle otrzymywała pieniądze z ubezpieczenia.

Sytuacja wzbudziła podejrzenia, a oliwy do ognia dolała 14-letnia adoptowana córka Belle, Jennie, która powiedziała koleżance ze szkoły, że to "mama zabiła tatę", ale "to tajemnica i nikt nie może się dowiedzieć". To właśnie dziewczynka w nocy zeszła do kuchni, bo usłyszała hałas. Zobaczyła zapłakaną matkę i zwijającego się z bólu na podłodze Petera. Później zaprzeczyła tym zeznaniom, a Belle zdołała przekonać koronera do swojej wersji i niewinności. Była w ciąży z synem Philipem.
LaPorte County Historical Society and Museum
Po tych wydarzeniach Jennie "wyjechała do szkoły dla dziewcząt w Los Angeles". A przynajmniej tak Belle mówiła sąsiadom, gdy ci zaczęli dopytywać o nastolatkę. Ludzie podziwiali ją za wytrwałość, pomimo otaczających ją tragedii, plotkowano o jej "pechu w miłości", co Norweżka chętnie komentowała, narzekając na samotność lub złamane serce.

Urocza, acz silna wdowa pozna miłego pana


Warto wspomnieć, że Belle wyróżniała się wyglądem, była silną kobietą. Była wysoka (183 cm), ważyła 91 kg (chociaż według innych źródeł nawet 127 kilogramów), miała blond włosy i świdrujące niebieskie oczu. Zwracała na siebie uwagę, a gorsetami podkreślała zaokrąglone biodra i obfity biust. Zawsze pięknie ubrana i ozdobiona biżuterią. Nikogo nie dziwiło zatem, że krążył wokół niej wianuszek adoratorów.

Po śmierci drugiego męża zaczęła również dawać w gazetach ogłoszenia matrymonialne. Przedstawiała siebie jako bogatą wdowę, jednak potencjalny ukochany, żeby udowodnić, że "myśli o niej poważnie", musiał na spotkaniu przekazać jej minimum 500 dolarów. Owszem, widziano na stacji kolejnych absztyfikantów, jednak niewielu z nich opuszczało La Porte.
"Urocza wdowa, która jest właścicielką dużej farmy w jednej z najpiękniejszych dzielnic hrabstwa La Porte w stanie Indiana, pragnie poznać równie dobrze sytuowanego mężczyznę z myślą o łączeniu fortun. Odpowiedzi listowne nie są brane pod uwagę, chyba że nadawca wyrazi chęć, aby złożyć osobistą wizytą. Lekkoduchy niech nie odpisują" – brzmiało jedno z ogłoszeń zdeterminowanej i stanowczej "księżniczki piekieł".

Pomimo kategorycznego i dosyć podejrzanego wydźwięku komunikatu, wielu mężczyzn postanowiło przyjechać na farmę ze swoimi kosztownościami i pieniędzmi, by udowodnić Belle, że są godni jej uwagi. Podpisywali także czeki i rachunki bankowe. Jednym z nich był John Moe z Minnesoty, dla którego podróż do La Porte była przedostatnią podróżą w życiu. Kolejną odbył do wieczności.

Nie był jedynym zalotnikiem, który pojawił się i zniknął po wizycie u Belle, a kobieta robiła coraz więcej zakupów. Na liście były m.in. wielkie drewniane kufry. Jeden z kurierów zeznawał, że potrafiła bez problemu podnosić ciężkie paczki, jakby były "piankowymi pudełeczkami". Sąsiedzi zaobserwowali natomiast nocną aktywność zaradnej singielki. Wytrwale kopała doły w zagrodzie dla świń.

Zalotna flirciara


Słowa, piękne słowa. Belle była wyborną flirciarą. Przyciągała mężczyzn nie tylko swoim wyglądem, ale również wyznaniami, które sprawiały, że potencjalny kochanek uginał się pod dawką miłości i obietnic.

"Do najdroższego przyjaciela na świecie: żadna kobieta na świecie nie jest szczęśliwsza ode mnie. Wiem, że przyjedziesz do mnie i będziesz tylko mój. Po twoich listach mogę stwierdzić, że jesteś mężczyzną, którego pragnę. Nie trzeba długo czekać, żeby wyznać komuś sympatię i wiem, że ciebie lubię bardziej niż kogokolwiek innego na świecie.

Pomyśl tylko, jak będziemy się cieszyć swoim towarzystwem. Jesteś najsłodszym człowiekiem na całym świecie. Będziemy tylko ty i ja. Czy potrafisz wyobrazić sobie coś przyjemniejszego? Ciągle myślę o tobie. (...) Moje serce bije w dzikim zachwycie dla ciebie, mój Andrew, kocham cię. Przygotuj się, że zostaniesz tu na zawsze" – pisała w liście do Andrew Helgeliena.
LaPorte County Historical Society and Museum
Najpewniej mężczyzna nie odczytał dosłownie ostatniego zdania i skusił się na miłosne komplementy. Jego ciało spoczęło w ogrodzie.

Po nim na farmę przyjechał George Anderson. Para zjadła romantyczną kolację. Wyznanie kobiety, że ma problem ze spłatą kredytu hipotecznego, tylko na chwilę mogło zepsuć nastrój, bowiem kochanek zaproponował, że jeżeli zdecydują się na ślub, spłaci dług.

Jednak nie to było jej celem, nie potrzebowała męża, a pieniędzy. George obudził się w nocy i zobaczył stojącą przy łóżku postać. Świeca rozświetlała twarz wykrzywioną z obrzydzenia i nienawiści. Po przyjaznym i zalotnym obliczu potencjalnej żony nie było śladu. To nocne przebudzenie najpewniej uratowało mężczyźnie życie, bo Belle uciekła z pokoju. A on uciekł z farmy.

W końcu zaginięciami zaczęły interesować się rodziny absztyfikantów.

Pali się!


28 kwietnia 1908 roku robotnika rolnego, Joego Maxsona, obudził orzechowo-cedrowy aromat. Szybko zdał sobie sprawę, że to nie zapachy przyrządzanego przez Belle śniadania, a swąd trawionego przez ogień drewna.
Farma BelleLaPorte County Historical Society and Museum
"Mój Boże, dom się pali, a domownicy śpią!" – pomyślał. Próbował wyjść z pokoju, jednak drzwi były zablokowane. Walił w nie, by obudzić resztę domowników: gospodynię Gunness i jej dzieci – 11-letnią Myrtle, 9-letnią Lucy i 5-letniego Philipa. W końcu udało mu się wydostać z domu. Dwóch sąsiadów próbowało pomóc Maxsonowi wyważyć drzwi lub obudzić domowników. Bez skutku.

Ogień strawił dobytek Belle. W środku znaleziono ciała dzieci i kobiety, która miała odciętą głowę. Uznano, że to Gunness, a lokalne gazety rozpisywały się o dramacie samotnej mamy.

Na artykuł o pożarze w La Porte trafił jednak Asle, brat Andrewa Helgeliena. Wiedział o romansie, a dodatkowo trafił na korespondencję kochanków. Zaniepokojony milczeniem brata, głosił swoje podejrzenia policji. Listy zawierały bowiem nie tylko miłosne wyznania, ale również prośby o pieniądze i "utrzymanie w tajemnicy" przeprowadzki na farmę. Początkowo funkcjonariusze nie wierzyli w domysły Aslego.
LaPorte County Historical Society and Museum
Na terenie farmy ich uwagę zwróciły jednak "miękkie wgłębienia" w zagrodzie dla świń. Rozkopano ziemię i trafiono na worek z dwiema stopami, dwiema rękami i głową. Był to Andrew. Jednak nie było to jedyne makabryczne odkrycie. "Miękkich wgłębień" było więcej.

Pod ziemią znaleziono również Jennie, która "wyjechała do szkoły", a także kolejne worki z kawałkami ciał. Torsy, ramiona, kawałki mięsa. Każde ciało było potraktowane w podobny sposób, pozbawione głowy, z połamanymi w kolanach nogami i odciętymi ramionami. Na czaszkach stwierdzono urazy jak po uderzeniu.

Po odnalezieniu sześciu ciał "policja przestała liczyć". Pomimo interwencji rodzin zaginionych mężczyzn większość ofiar nie została zidentyfikowana. Szacuje się, że Gunness zabiła od 13 do 42 osób.

To nie było ciało Belle?


O podpalenie domu, a także zamordowanie Belle i jej dzieci oskarżono Raya Lamphere'a. Mężczyzna był w gospodarstwie złotą rączką. Zakochał się w gospodyni i wierzył, że ta odwzajemni jego uczucie, utrzymywał, że mieli romans. Uważa się, że był jej wspólnikiem i pomagał w pozbywaniu się ciał. Kilka miesięcy przed pożarem Belle jednak zwolniła go, twierdząc, że jest szalony i stanowi zagrożenie dla jej rodziny.
LaPorte County Historical Society and Museum
Ray nigdy nie przyznał się do zbrodni. Twierdził natomiast, że to kobieta mordowała kochanków i że wcale nie zginęła w pożarze. Relacjonował, że jej metodą było dolewanie trucizny do kawy, a następnie rozłupywanie czaszek tak jak w przypadku drugiego męża, Petera. Następnie zaciągała zwłoki do piwnicy i ćwiartowała. Mężczyzna zeznał, że kawałkami ciał karmili świnie, a resztę zakopywali.

Pomocnik upierał się, że Belle udusiła swoje dzieci i uciekła z pieniędzmi zdobytymi od adoratorów. A co z kobiecym ciałem, znalezionym w domu? Według Raya należało do kobiety z Chicago, która starała się na farmie o pracę i zostało podrzucone, żeby zmylić śledczych. "Głowy Belle" nigdy nie odnaleziono. Wiele osób wierzyło w tę wersję, ponieważ rozmiary spalonego ciała miały nie zgadzać się z charakterystyczną posturą Gunness.
LaPorte County Historical Society and Museum
Lamphere twierdził również, że morderczyni ubrała zwłoki w swoje ubrania, a obok ciała zostawiła sztuczne zęby, żeby "zidentyfikowano" jej ciało. Mężczyzna jej pomagał i mieli uciec razem, jednak kochanka go ponownie zdradziła i zniknęła w lesie. Umarł na gruźlicę w więzieniu.

Szacuje się, że przez lata Gunness na swoich romansach zbiła fortunę. Jej pomocnik zeznał, że zabiła 42 mężczyzn i w sumie zgromadziła ponad 250 tys. dolarów (obecnie byłaby to kwota ponad 6 milionów dolarów). Lokalne banki potwierdziły, że przed pożarem kobieta wypłaciła z kont wszystkie swoje oszczędności.

Wersję Lamphere'a opisały gazety w całym kraju. Przez lata, aż do 1931 roku, ludzie twierdzili, że widzieli Belle w Chicago, San Francisco, Nowym Jorku, Los Angeles, a nawet w małym miasteczku w Mississippi (tam miała osiąść).

W 1931 roku w Los Angeles aresztowano kobietę znaną jako "Esther Carlson", która otruła Augusta Lindstroma. Dwie osoby, które znały Gunness, twierdziły, że rozpoznają ją na zdjęciach, jednak nie potwierdzono oficjalnie, że była to słynna morderczyni. Carlson zmarła, czekając na proces.

W listopadzie 2007 roku, za zgodą potomków siostry Belle, bezgłowe ciało zostało ekshumowane i zbadane przez zespół antropologów sądowych i doktorantów z Uniwersytetu w Indianapolis. Niestety ilość DNA, którą dysponowali eksperci, była zbyt mała, by potwierdzić teorię Raya. Oficjalnie zatem za datę śmierci "księżniczki piekieł" uznaje się rok 1908, chociaż są osoby, które nie ustają w poszukiwaniach, by w końcu poznać prawdę o tej intrygującej postaci.

Napisz do autorki: alicja.cembrowska@natemat.pl



Źródła: norwegianridge.com, murderpedia.org, syfy.com