Rzeczniczka Porozumienia oceniła szansę na przyspieszone wybory. Jest spokojna o przyszłość ZP

Sebastian Kaniewski
Rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka zapewniła w rozmowie z TVN24, że "jak na razie jest dosyć daleko do tego, aby rozbić Zjednoczoną Prawicę". Sroka dodała też, że trudno jej sobie wyobrazić, aby w tym roku miały odbyć się przyspieszone wybory parlamentarne.
Rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka zapewniła w rozmowie z TVN24, że "jak na razie jest dosyć daleko do tego, aby rozbić Zjednoczoną Prawicę". Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Przypomnijmy, że w sobotę obradowała krajowa konwencja Porozumienia. Wśród poruszonych tematów znalazły się m.in. gospodarka, zielony ład i ochrona zdrowia. Prezes ugrupowania Jarosław Gowin mówił podczas spotkania, że jest to "partia dialogu, zgody narodowej, przekraczania podziałów między rządem a opozycją, szukania tego, co łączy Polaków".

We wtorek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 na temat sytuacji w Porozumieniu i w całym obozie Zjednoczonej Prawicy mówiła rzeczniczka partii, Magdalena Sroka.
– Opozycja teraz bardzo mocno grzeje i podchwyciła temat, że uda się rozbić większość Zjednoczonej Prawicy. Ale myślę, że dosyć daleko do tego, żeby rozbić Zjednoczoną Prawicę. Nie rozważmy tych propozycji, tym bardziej rzucanych w przestrzeni. Tak się nie uprawia polityki, czytam to jako grę polityczną – przyznała Sroka.


Sroka dodała, że jej zdaniem nie ma zbyt wielkich szans na przyspieszone wybory parlamentarne w tym roku.

– Nie jestem hazardzistką czy wróżką (...) sytuacja jest bardzo poważna, jest bardzo wiele kwestii, które musimy sobie wyjaśnić, ale nie przewiduję wyborów w tym roku. Czy w przyszłym - nie wiem, ale jednak stawiałabym na ten konstytucyjny termin w 2023 roku – uważa rzeczniczka Porozumienia.

Na zakończenie Magdalena Sroka wypowiedziała się również na temat tego, jak Porozumienie ocenia dziania rządu w walce z pandemią koronawirusa.
– Nie ukrywaliśmy jako Porozumienie (...) że mamy zupełnie inny pogląd na to, jak powinna wyglądać służba zdrowia, co powinno robić państwo w czasie pandemii. Rzeczywiście kilka z tych postulatów zostało spełnionych, może nie w terminie, o którym mówiliśmy, tylko w późniejszym, natomiast ta krytyka z ust profesora Maksymowicza i pana posła (Andrzeja - red.) Sośnierza padała dosyć ostra. Uważam, że z takiej krytyki powinno się wyciągać konstruktywne wnioski – podkreśliła.

Czytaj także: Czarzasty nie wierzy w przedterminowe wybory. Lider Nowej Lewicy wskazał jeden argument
źródło: TVN24