Michał Piróg komentuje coming-out Piaska. Przed laty sugerował, że byli parą

Bartosz Świderski
Nie cichną echa po coming-oucie Andrzeja Piaska Piasecznego, który na antenie Radia Zet przyznał, że jego nowa piosenka "Miłość" nawiązuje do nieciekawej atmosfery wokół osób LGBT opowiada i o nim. Głos w tej sprawie zdecydował się zabrać i Michał Piróg. To o tyle ciekawe, że w wydanej kilka lat temu książce tancerz sugerował, że był w związku z Piaskiem.
Andrzej Piasek Piaseczny w styczniu tego roku skończył 50 lat fot. Instagram / andrzejpiaseczny_official
W latach 90. i na początku tego wieku Andrzej Piasek Piaseczny (początkowo z zespołem Mafia) robił olśniewającą karierę. Był wcieleniem polskiego marzenia o idolach "jak na Zachodzie" – młodych, pięknych, modnych i nowoczesnych. I taki właśnie był Piasek – popowe wcielenie Kurta Cobaina.

Jak Polska zwariowała na punkcie Piaska


Piosenki takie jak "Imię deszczu" czy "Noc za ścianą" (znana lepiej jako "Ciszej tam") do dziś znają wszyscy (no, może z pominięciem pokolenia Z).

W Piasku kochały się matki i córki, a nastolatki reagowały na przystojnego wokalistę histerycznie. Jak nietrudno się domyślić, wówczas coming-out mógłby skutecznie ukrócić jego karierę, nie wspominając już o tym, że te 25 lat temu Polska była mimo wszystko znaczniem mniej przyjaznym miejscem dla osób LGBT niż dziś.


Jak jednak mawia porzekadło – "lepiej później niż wcale". Po sobotnim coming-oucie Piaska nie cichną jednak komentarze, tym bardziej, że sugestie co do orientacji seksualnej piosenkarza pojawiały się od dawna i były uciszane przez samego artystę.

W wywiadzie dla Onetu następująco wspominał swój udział w sesji zdjęciowej dla "Vivy" w latach 90. z Mirką – swoją ówczesną partnerką.

"Ludziom nie mieściła się w głowie prosta prawda, że ktoś taki jak ja może żyć w związku ze starszą od siebie kobietą i w dodatku wychowywać z nią dzieci. Szukali jakiegoś klucza do tej zagadki. Pojawiły się nawet stwierdzenia, że Mirka to tylko przykrywka" – mówłł.

Domniemany związek Piróga z Piaskiem


Wreszcie głos w sprawie zabrał i Michał Piróg. Może i nie wzbudziłoby to większych emocji, gdyby nie fakt, że w swojej książce sugerował, że był w poważnym związku z Piaskiem. Na drodze ich miłości miała stanąć wówczas m.in. konieczność utrzymywania relacji w sekrecie przed opinią publiczną.

I choć w książce nie padło nazwisko Piasecznego, opis był tak sugestywny, że czytelnicy bez problemu rozpoznali w nim piosenkarza. Mimo to, Michał Piróg zawsze w pewnym sensie chronił – jak się okazało – prawdę o orientacji Piaska.

Kilka lat temu w głośnym wywiadzie dla "Wprostu" powiedział, że w polskim show biznesie i polityce nie brakuje ukrywających swoją tożsamość gejów, wymienił wtedy Kubę Wojewódzkiego i Tomasza Kammela.

Piróg komentuje coming-out Piaska


Trudno się dziwić, że po coming-oucie Piaska to właśnie Piróg był osobą, na której głos czekało wiele osób. Gdy na Instagramie jeden z obserwujących poprosił go o komentarz, Michał Piróg napisał:

Gratuluję Andrzejowi z całego serca. To ważne powiedzieć przed światem kim się jest. Osoby heteronormatywne temu się dziwią i pytają: "po co". Pytają, bo nigdy nie musiały tej sfery przed światem skrywać. To wyzwolenie z ciemności, strachu i presji. Coś niesamowitego. Tego mu życzę. Żeby właśnie tak się teraz czuł. Zupełnie wolny.

Nie da się ukryć, że komentarz Michała Piróga był ze wszech miar wspierający, ale też – PR-owo poprawny. I tym razem tancerz nie zdecydował się na powiedzenie wprost, że był w związku z Piaskiem.
Instastory Michała Pirógafot. Instagram / michalpirog
Czytaj także: Andrzej Piaseczny ujawnił, że jest gejem. "Mówię o tym z uśmiechem"