"To niepoważne". Nagła decyzja ws. Nawrockiego i IPN. Senat... nie zdążył się nim zająć
Karol Nawrocki został powołany 1 czerwca na wiceprezesa IPN. Nadal ma też pełnić funkcję dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Co zaskakujące, Nawrocki wszedł do IPN, zanim o jego kandydaturze na prezesa Instytutu zdecydował Senat.
Sytuacja jest absurdalna, gdyż w piątek Sejm głosami PiS i Konfederacji przegłosował kandydaturę Karola Nawrockiego na prezesa IPN. Jednak jak dotąd nie przegłosował jej Senat, gdzie większość ma opozycja. I trudno spodziewać się, by tak się stało, gdyby doszło do głosowania.
Jak poinformowała "Gazetę Wyborczą" rzeczniczka Muzeum II Wojny Światowej Hanna Mik-Samól, Karol Nawrocki nie zrezygnował z funkcji dyrektora tej placówki. Chce łączyć obie funkcje w państwowych instytucjach. – Prawo na to pozwala – dodała Hanna Mik-Samól.
– To niezrozumiała i niepoważna decyzja Kolegium IPN – skomentował pomorski senator Sławomir Rybicki z Platformy Obywatelskiej.
Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej już przed głosowaniem w Sejmie zapowiadali brak poparcia dla Nawrockiego. Agnieszka Pomaska argumentowała, że nie jest to kandydatura apolityczna.
– Prezesem IPN powinna zostać osoba o wybitnym dorobku naukowym, dająca gwarancję, że Instytut nie stanie się podmiotem bieżącej walki politycznej. W opinii Koalicji Obywatelskiej, kandydatura Karola Nawrockiego nie spełnia tych kryteriów – oceniła posłanka KO.
Dr Karol Nawrocki od 2017 roku jest dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Pod koniec ubiegłego roku został powołany przez ministra kultury Piotra Glińskiego na drugą kadencję, którą powinien pełnić do 2027 roku. Nawrocki jest absolwentem Instytutu Historii Uniwersytetu Gdańskiego, a od 2013 r. doktorem nauk humanistycznych.