Braun nie odpuścił po tym, jak wyleciał z debaty. Dał upust emocjom w sieci
Grzegorz Braun nie odpuścił po tym, jak został wyrzucony z debaty kandydatów na prezydenta Rzeszowa. Poseł Konfederacji dał upust emocjom w mediach społecznościowych, gdzie wysunął m.in. poważny zarzut pod adresem dziennikarza Andrzeja Stankiewicza.
Swój post zamieścił niedługo po tym, jak został wykluczony z niedzielnej debaty. Przypomnijmy, że kandydaci w wyborach na prezydenta Rzeszowa dyskutowali w programie "7. Dzień Tygodnia" w Radiu ZET. Audycję prowadził Andrzej Stankiewicz. W pewnym momencie Braun użył sformułowania "dewiacje" pod adresem mniejszości seksualnych. Wtedy dostał od dziennikarza pierwsze ostrzeżenie.
Kiedy polityk w nawiązaniu do ministra Adama Niedzielskiego powiedział, że to "szkolony psychotata", miarka się przebrała. Stankiewicz podziękował Braunowi za udział i kontynuował program już bez przedstawiciela Konfederacji.
Z kolei Braun nie daje za wygraną i po debacie jeszcze podkręca emocje. "Stop dewiacjom! Stop szkolonym psychopatom!" – napisał na swoim Twitterze.