Zażarty bój i porażka Biało-Czerwonych z Francją. O finał zagramy ze Słowenią

Krzysztof Gaweł
Polscy siatkarze przegrali w środę zażarty bój z Francuzami w Lidze Narodów 2:3 (22:25, 25:21, 25:22, 20:25, 11:15), ale i tak zagrają w półfinale. Ich rywalem będą Słoweńcy, a w drugiej parze Brazylia stawi czoła Francji. Trójkolorowi rzutem na taśmę, dzięki wygranej z Polską, wyprzedzili w klasyfikacji generalnej Rosjan.
Polacy przegrali z Francuzami, ale i tak są w półfinale Ligi Narodów Fot. FIVB
Biało-Czerwoni nie błyszczeli w pierwszej odsłonie na zagrywce, popełniając w tym elemencie osiem błędów, co bolało zwłaszcza w końcówce seta, do połowy całkiem wyrównanego. Taką też puentą – zagrywką w siatkę Piotra Nowakowskiego zakończyła się ta partia (22:25).
Czytaj także: Zachwyty nad Biało-Czerwonymi. "Mamy najlepszą drużynę na świecie"

W kolejnej odsłonie Polacy odzyskali kontrolę nad grą i wcześnie zaczęli wypracowywać przewagę, w czym rolę odgrywał m.in. ich blok oraz skuteczne przyjęcie. W końcowych chwilach seta skutecznie przebita przez Michała Kubiaka piłka została odgwizdana jako błąd (22:18), a dyskusja z sędzią trwała jeszcze po kolejnej akcji – wygranej również przez naszego kapitana (23:18). Zimnej krwi mimo wszystko nie zabrakło, a polski zespół utrzymał do końca prowadzenie.


W trzeciej partii na prowadzeniu przez prawie cały czas byli Polacy i chociaż rywalom udawało się kilkakrotnie doganiać Biało-Czerwonych, to wyniku odwrócić nie mogli. Ważny punkt po przerwie na życzenie Vitala Heynena zdobył przedzierając się przez blok Michał Kubiak (22:20), który chwilę później obił jeszcze blok rywali na koniec długiej akcji (24:21). Bartosz Kurek zamknął trzecią partię atakiem z lewego skrzydła (25:22).

Jakość gry po polskiej stronie siatki spadła secie czwartym, na początku którego zbyt wiele punktów oddaliśmy Francuzom. Przewaga rywali stopniowo rosła, nieźle funkcjonował ich blok. Asem na sam koniec popisał się Wilfredo Leon, a polski blok zapracował na punkty, ale straty były zbyt duże by je odrobić, co oznaczało przedłużenie spotkania do tie-breaka.

Rozpęd z poprzedniej partii przenieśli do tie-breaka Francuzi, wychodząc na prowadzenie 4:1, m.in. dwukrotnie zatrzymując pojedynczym blokiem Wilfredo Leona. Biało-Czerwonym z Mateuszem Bieńkiem na zagrywce udało się jednak doprowadzić do wyrównania (4:4). Walka punkt za punkt obu zmęczonych zespołów trwała niemal do samego końca. Nie brakło błędów, wideoweryfikacji, dyskusji i żółtych kartek. Ważną przewagę dał rywalom as N'Gapetha (12:9).

Ostatecznie górą była Francja, która dzięki wygranej z Polską przeskoczyła na ostatniej prostej Rosję i zagra o medale w Final Four Ligi Narodów. Les Bleus w półfinale zmierzą się w sobotę z Brazylią (godz. 11:30), a Polacy postarają się zrewanżować za porażkę sensacji rozgrywek, czyli reprezentacji Słowenii (godz. 15:00).

Francja - Polska 3:2 (25:22, 21:25, 22:25, 25:20, 15:11)
Sędziowali: Hernan Casamiquela (Argentyna), Epaminodas Gerothodoros (Grecja)

Polska: Fabian Drzyzga, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Michał Kubiak. Piotr Nowakowski, Mateusz Bieniek, Damian Wojtaszek (libero) oraz Kamil Semeniuk, Maciej Muzaj, Aleksaner Śliwka.