Tomasz Oświeciński miał poważny wypadek na planie. Konieczna była operacja

Weronika Tomaszewska-Michalak
Tomasz Oświeciński uległ poważnemu wypadkowi na planie. Zerwał biceps podczas kręcenia sceny "szarpaniny". Konieczna była operacja. Aktor w najnowszym poście w mediach społecznościowych opisał kulisy zdarzenia. Jak się teraz czuje?
Tomasz Oświeciński miał wypadek na planie. Fot. Instagram/@tomasz_oswiecinski_official
Oświeciński w nawiązaniu do licznych zapytań ze strony fanów o jego stan zdrowia, postanowił opowiedzieć za pośrednictwem wpisu na swoim Instagramie. Ujawnił, jak doszło na do tego przykrego incydentu.
"Biceps zerwałem na planie, podczas scen "szarpaniny". Niestety, w pewnym momencie poczułem, jakby rozerwał mi się rękaw w koszuli, jak się po chwili okazało, to nie rękaw, a mięsień!" – czytamy w poście.

Mimo tego, aktor kontynuował pracę. Podkreślił, że skonsultował się ze specjalistą. "Ponieważ jestem człowiekiem zadaniowym i odpowiedzialność wzięła górę – postanowiłem, że nie będziemy odwoływać zdjęć, które miałem następnego dnia od rana we Wrocławiu" – napisał.


"Nie martwcie się, wszystko to było skonsultowane z lekarzem, któremu serdecznie dziękuję za troskliwą i fachową opiekę. Ustaliliśmy, że operacja odbędzie się w czwartek po moim powrocie, i tak było" – dodał. Oświeciński wyszedł już ze szpitala. Choć czuje się znacznie lepiej to doskwiera mu senność. "Na szczęście zarówno operację, jak i narkozę zniosłem bardzo dobrze. Czasem faktycznie boli, ale w dalszym ciągu najbardziej doskwiera mi senność" – zaznaczył.

"Mimo że nie biorę nic poza antybiotykiem i tabletkami przeciwbólowymi, ciągle chce mi się spać. (...) czuję się dobrze, aczkolwiek przyda mi się teraz kilka dni na regenerację" – podsumował.

Przypomnijmy, że Tomasz Oświeciński to trener personalny i były zawodnik MMA. Popularność zdobył dzięki rolom w filmach Patryka Vegi. Wystąpił między innymi w dwóch częściach "Pitbulla", "Kobietach mafii", "Botoksie", "Plagach Breslau" i "Polityce".
Czytaj także: Tomasz Oświeciński wrócił do byłej żony. "Córka prosiła św. Mikołaja, żeby tata wrócił do domu"