Wrócił temat śmierci Monroe. Ukazał się dokument sugerujący udział brata Kennedy'ego

Bartosz Świderski
Teorii spiskowych wokół śmierci Marilyn Monroe powstało tyle, że trudno jest je zliczyć. Jedna z najbardziej popularnych mówi o upozorowanym samobójstwie gwiazdy Hollywood i przestępstwie dokonanym z rąk brata Johna F. Kennedy'ego. Były detektyw opublikuje książkę, w którym napisał o wiarygodnych dokumentach sugerujących prawdziwość tej teorii.
Brat Johna Kennedy'ego jednak zabił Marilyn Monroe? Fot. BloomsburyAuctions/Splash/EAST NEWS
Pięćdziesiąt lat temu te doniesienia byłyby niczym tsunami zmiatające amerykańską scenę polityczną. Już wcześniej autorzy książki "The Murder of Marilyn Monroe: Case Closed" twierdzili, że aktorka wcale nie popełniła samobójstwa. Hollywoodzka gwiazda została zamordowana na zlecenie Roberta Kennedy'ego, młodszego brata ówczesnego prezydenta USA Johna F. Kennedy'ego, który chciał zatuszować ich romans.

Detektyw Mike Rothmiller, który sześć lat służył w tajnym Wywiadzie Wydziału Przestępczości Zorganizowanej policji w Los Angeles, w czwartek 8 lipca wyda książkę, w której ujawnił dokumenty Departamentu Policji Los Angeles. Na ich podstawie autor publikacji stwierdził, że Bobby Kennedy, który w latach 60. ubiegłego wieku pełnił funkcję prokuratora generalnego USA, faktycznie otruł Marilyn Monroe.


Rothmiller znalazł w kartotece m.in. dokument potwierdzający, że brat ówczesnego prezydenta, który mówił, że nie był obecny w Los Angeles w momencie śmierci Monroe, przebywał jednak w mieście. Z najnowszej pozycji dowiemy się, że Kennedy dosypał aktorce narkotyków do alkoholu i miał zwrócić się do niej słowami "lepiej zamknij usta".
Czytaj także: Czy Marilyn Monroe zginęła, bo kazał ją zamordować Kennedy? Zaskakujące tezy w nowej książce o aktorce

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut