Morawiecki oburzył się po orzeczeniu TSUE. Stanowcza reakcja premiera

Łukasz Grzegorczyk
Mateusz Morawiecki zareagował na najnowsze orzeczenie TSUE, które okazało się miażdżące dla reform sądownictwa autorstwa PiS. Premier nie zgodził się z wyrokiem i po raz kolejny bronił się argumentami, że podobne przepisy obowiązują w innych państwach UE.
Mateusz Morawiecki zareagował na najnowsze orzeczenie TSUE. Fot. PASCAL ROSSIGNOL/AFP/East News
– My oparliśmy reformy wymiaru sprawiedliwości o rozwiązania podobne, a czasem identyczne jak w innych państwach UE. Jak w związku z tym podejść do procedury niemieckiej, w której nie kto inny jak politycy wybierają sędziów? Mamy procedury KRS, które są tożsame z tymi hiszpańskimi – argumentował Mateusz Morawiecki na briefingu prasowym.
Premier stwierdził w odniesieniu do czwartkowego orzeczenia TSUE, że nie może zgodzić się na "takie traktowanie". – Nie mogę zgodzić się, że Polska będzie dyskryminowana i traktowana gorzej w odniesieniu do procedur, które mają też Niemcy i Hiszpanie – wskazywał szef rządu.


Morawiecki ponadto przyznał, że dla niego najwyższym aktem prawnym jest konstytucja. – Nie wiem, czy mam ubrać koszulkę z napisem konstytucja? Chętnie to chyba zrobię w najbliższym czasie – dodał.

Nowe orzeczenie TSUE miażdżące dla reform PiS


Przypomnijmy, że 15 lipca TSUE wydał orzeczenie, w którym stwierdzono, iż nowy system dyscyplinarny wobec polskich sędziów jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej.

"W ogłoszonym dzisiaj wyroku Trybunał uwzględnił wszystkie zarzuty podniesione przez Komisję Europejską i stwierdził, że Polska uchybiła swoim zobowiązaniom wynikającym z prawa Unii" – czytamy w dokumencie.
Czytaj także: Kolejne miażdżące orzeczenie TSUE. Rząd PiS naruszył prawo Unii Europejskiej

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut