Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zdecydował ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Polska została zobowiązana do "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień tej Izby. Taką decyzję podjęła w środę wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta.
W środowej decyzji wiceprezes TSUE czytamy: "W wydanym dziś postanowieniu wiceprezes Trybunału Rosario Silva de Lapuerta, uwzględniła wszystkie wnioski Komisji (Europejskiej) do czasu wydania ostatecznego wyroku. (...) Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego".
Decyzja TSUE to odpowiedź na skargę Komisji Europejskiej. Rosario Silva de Lapuerta w swoim oświadczeniu przekazała, że "nie można wykluczyć, iż polskie przepisy, zakwestionowane przez Komisję w ramach skargi co do istoty, naruszają wypływające z prawa Unii wymogi".
Sam wyrok, co do kwestii Izby Dyscyplinarnej, TSUE "wyda w terminie późniejszym". "W oczekiwaniu na wyrok kończący postępowanie w sprawie C-204/21 ("ostateczny wyrok") Komisja wystąpiła do Trybunału, w ramach postępowania w przedmiocie środków tymczasowych" – pisze TSUE w swoim postanowieniu.
Na decyzję wiceprezes Trybunału błyskawicznie zareagował m.in. minister Przemysław Czarnek. Szef MEiN ocenił, że jest to "zamach na demokrację". "38 mln ludzi wybrało posłów, którzy uchwalili prawo, a jakaś pani Lapuerta je jednoosobowo zawiesza. Wstyd i upadek TSUE" – stwierdził Czarnek.
Dodajmy, że to nie pierwsza decyzja Trybunału Sprawiedliwości UE, która zwraca uwagę na nieprawidłowości w działaniu Izby Dyscyplinarnej. Wcześniejsze postanowienie – z kwietnia 2020 roku – dotyczyło stosowania przepisów w sprawach dyscyplinarnych sędziów.
"Każde państwo członkowskie powinno zapewnić, by system środków dyscyplinarnych obowiązujący w stosunku do sędziów sądów krajowych szanował zasadę niezawisłości sędziowskiej" – podkreślano w uzasadnieniu postępowania.
Co istotne, trwa obecnie rozprawa, na której Trybunał Konstytucyjny na wniosek Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zadecyduje, czy Polska będzie przestrzegać nakładanych przez TSUE środków tymczasowych.
Bezwzględne stosowanie się do decyzji unijnego Trybunału Sprawiedliwości to obowiązek każdego z krajów członkowskich. Tymczasem – jak chce dowieść w swoim pytaniu prawnym przedstawicielka Izby Dyscyplinarnej SN Małgorzata Bednarek – takie zabezpieczenia mogą łamać aż cztery artykuły polskiej konstytucji. W tym art. 2 mówiący o tym, że Polska jest "demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut