Eksperyment ws. zaginięcia Iwony Wieczorek. Pozorantka odtworzyła jej drogę do domu
Jak podaje trójmiejska "Gazeta Wyborcza", w nocy z piątku na sobotę zajmujący się sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek śledczy odtworzyli jej drogę od Krzywego Domku w Sopocie do mieszkania w Jelitkowie. W tym celu zamknięto pas nadmorski oraz ulice w Gdańsku i wykorzystano pozorantów.
Chociaż policja zamknęła część ulic w mieście, eksperyment przyciągnął uwagę imprezujących w pobliżu gapiów. Cześć z nich nagrywała filmy telefonami i zaczepiała funkcjonariuszów, jednak nie doszło do żadnych poważniejszych incydentów.
Gdy pozorantka dotarła na wysokość restauracji Parkowa w Jelitkowie, do operacji dołączył kolejny aktor, czyli tajemniczy mężczyzna z ręcznikiem, którego tożsamości do teraz nie udało się ustalić. Pojawia się on na ostatnim nagraniu monitoringu o godz. 4.13, na którym uchwycono Iwonę Wieczorek w okolicach wejścia na plażę nr 63 w Gdańsku Jelitkowie. Eksperyment zakończono, gdy pozorantka dotarła do domu zaginionej.
Czytaj także: To już 11. rocznica zaginięcia Iwony Wieczorek. Oto wszystkie najważniejsze i nowe fakty
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut