Powstał raport podsumowujący ustawę dezubekizacyjną. "Narusza ona prawa człowieka"
Helsińska Fundacja Praw Człowieka opublikowała raport dotyczący reformy emerytalnej PiS z 2016 roku, czyli tzw. ustawy dezubekizacyjnej. Jej autor, dr Marcin Szwed, twierdzi, że narusza ona prawa człowieka wobec tysięcy osób.
– Druga ustawa emerytalna wykreowała system, w którym najpierw obniża się świadczenia osobom uprawnionym, i to w sposób niezgodny ze standardami ochrony praw człowieka, a następnie de facto pozbawia się wiele z tych osób dostępu do sądu – mówi dr Marcin Szwed, prawnik HFPC i autor raportu.
– Co istotne, osoby te nie mają dostępu do skutecznych środków prawnych, za pomocą których mogłyby kwestionować przewlekłość postępowania zawieszonego w związku z postępowaniem przed TK. Problem ten został zresztą poruszony w 23 skargach, które w marcu tego roku zakomunikował rządowi Europejski Trybunał Praw Człowieka – dodaje doktor Szwed.
Ustawa dezubekizacyjna w praktyce
Przypomnijmy, że ustawa dezubekizacyjna obowiązuje od 1 października 2017 r. Zakłada obniżki emerytur funkcjonariuszy służb i policjantów, którzy choć jeden dzień przepracowali w Służbie Bezpieczeństwa, instytucji podlegającej komunistycznemu MSW, lub w specsłużbach MON.Efekt był jednak taki, że ukarano tysiące osób, które w wolnej Polsce narażały życie, łapiąc przestępców i rozbijając najgroźniejsze gangi. Decyzję o obniżkach dostało blisko 40 tys. osób, w tym 8 tys. wdów i dzieci pobierających renty rodzinne po mundurowych.
Większość z nich odwołała się do sądu.
Sądy w aż ok. 12 tysiącach spraw zawiesiły jednak postępowania czekając na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Instytucja, którą kieruje Julia Przyłębska, zwleka z rozstrzygnięciem.
Czytaj także: "Wiesiu poszedł sam". Stracili emerytury, wybrali śmierć
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut