Powstał raport podsumowujący ustawę dezubekizacyjną. "Narusza ona prawa człowieka"

Adam Nowiński
Helsińska Fundacja Praw Człowieka opublikowała raport dotyczący reformy emerytalnej PiS z 2016 roku, czyli tzw. ustawy dezubekizacyjnej. Jej autor, dr Marcin Szwed, twierdzi, że narusza ona prawa człowieka wobec tysięcy osób.
Od czterech lat środowiska emeryckie i związkowcy służb mundurowych protestują przeciwko ustawie dezubekizacyjnej. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja
"Wejście w życie ustawy o obniżeniu świadczeń emerytalnych i rentowych osobom uznanym za pełniące służbę na rzecz totalitarnego państwa doprowadziło do naruszenia praw człowieka wobec tysięcy osób. Naruszenia te dotyczyły nie tylko prawa do zabezpieczenia społecznego czy prawa do równego traktowania, ale i prawa do sądu" – czytamy w najnowszym raporcie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

– Druga ustawa emerytalna wykreowała system, w którym najpierw obniża się świadczenia osobom uprawnionym, i to w sposób niezgodny ze standardami ochrony praw człowieka, a następnie de facto pozbawia się wiele z tych osób dostępu do sądu – mówi dr Marcin Szwed, prawnik HFPC i autor raportu.


– Co istotne, osoby te nie mają dostępu do skutecznych środków prawnych, za pomocą których mogłyby kwestionować przewlekłość postępowania zawieszonego w związku z postępowaniem przed TK. Problem ten został zresztą poruszony w 23 skargach, które w marcu tego roku zakomunikował rządowi Europejski Trybunał Praw Człowieka – dodaje doktor Szwed.

Ustawa dezubekizacyjna w praktyce

Przypomnijmy, że ustawa dezubekizacyjna obowiązuje od 1 października 2017 r. Zakłada obniżki emerytur funkcjonariuszy służb i policjantów, którzy choć jeden dzień przepracowali w Służbie Bezpieczeństwa, instytucji podlegającej komunistycznemu MSW, lub w specsłużbach MON.

Efekt był jednak taki, że ukarano tysiące osób, które w wolnej Polsce narażały życie, łapiąc przestępców i rozbijając najgroźniejsze gangi. Decyzję o obniżkach dostało blisko 40 tys. osób, w tym 8 tys. wdów i dzieci pobierających renty rodzinne po mundurowych.
Większość z nich odwołała się do sądu.

Sądy w aż ok. 12 tysiącach spraw zawiesiły jednak postępowania czekając na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Instytucja, którą kieruje Julia Przyłębska, zwleka z rozstrzygnięciem.
Czytaj także: "Wiesiu poszedł sam". Stracili emerytury, wybrali śmierć

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut