“Młodzi” chcą być eko, ale to “starzy” wiedzą więcej. Różnicę pokazuje jedno pytanie o samochody

redakcja naTemat
Jaki typ samochodu emituje najmniej dwutlenku węgla do atmosfery? Na tym pozornie prostym pytaniu wykłada się sporo młodych ludzi. Większą szansę na uzyskanie poprawnej odpowiedzi mamy pytając 50-latka.
Elektryczny Volkswagen ID.4 jest produkowany w sposób neutralny pod względem emisji CO2 Fot. materiały prasowe
Mimo że po naszych drogach mknie coraz więcej samochodów napędzanych energią elektryczną, to jednak jeszcze nie wszędzie są one widokiem codziennym. Być może właśnie dlatego jeszcze nie wszyscy wiedzą, że to Battery Electric Vehicle, w skrócie BEV, to obecnie najmniej emisyjny typ samochodu.


Jak wynika z badania przeprowadzonego przez InsightOut Lab we współpracy z marką Volkswagen, zaledwie 37 proc. badanych w wieku 18-24 lata wiedziało, że to właśnie BEV powoduje najniższą emisję CO2 do atmosfery. Wśród osób 55+, odsetek poprawnych odpowiedzi wynosił aż 60 proc.

Warto zaznaczyć, że poziom wiedzy na temat elektromobilności był niezależny od stopnia wykształcenia ankietowanych. Na pytania o potencjał ekologiczny poszczególnych rodzajów aut podobnie trafnie lub błędnie odpowiadali zarówno ankietowani z wyższym, jak i z podstawowym wykształceniem. Ich wyniki dzieliło najwyżej 8 pkt. procentowych.

Różnice pojawiały się dopiero przy pytaniach z ekologicznej “wiedzy ogólnej”. Tutaj między osobami z wykształceniem podstawowym a wyższym można było dopatrzyć się różnic sięgających 31 pkt. procentowych.

Kolejnym czynnikiem, jaki wpływał na pytania na przykład o ślad węglowy, było miejsce zamieszkania. O pomiarach emisji CO2 na przestrzeni życia danego produktu słyszało 51 proc. ankietowanych, z czego aż 50 proc. pochodziła z miast powyżej 500 tysięcy mieszkańców.

Elektryki górą nawet w Polsce

Mniej niż połowa ankietowanych (48 proc.) zgodziła się ze stwierdzeniem, że auta elektryczne są najbardziej ekologicznie opłacalne nawet w uzależnionej od węgla Polsce. Jak jest w rzeczywistości?

BEV-y istotnie wygrywają w kategorii niskoemisyjności nawet pomimo faktu, że w naszym kraju lwia część prądu powstaje z paliw kopalnych. Zresztą, udział węgla w produkcji energii sukcesywnie spada. Jak podaje portal WysokieNapięcie.pl stanowi obecnie około 70 proc. czyli najmniej w historii.

Aby przekonać się, jak dużą różnicę dla funkcjonowania naszego ekosystemu robi przesiadka do samochodu elektrycznego, wystarczy spojrzeć na statystyki emisji CO2. Przez całe swoje “życie” BEV, w zależności od parametrów, wyemituje od 11 do 41 ton dwutlenku węgla. Dla dowolnego benzyniaka wartość ta wyniesie około 57 ton, a dla diesla - 53 tony.

Czy zdajemy sobie sprawę z tych różnic? Okazuje się, że ponad połowa badanych przez InsightOut Lab jest przekonana, że to silniki na olej napędowy, a nie na benzynę, generują najwięcej emisji CO2.

Istnieje szansa, że już za jakiś nie będzie potrzeby przeprowadzania tego typu ankiet. Największe koncerny samochodowe deklarują, że produkcja pojazdów niskoemisyjnych jest dla nich priorytetem. Volkswagen wdrażą strategię Way to zero, zgodnie z którą w Europie do 2030 roku zmniejszy emisję dwutlenku węgla, przypadającą na 1 auto o ok. 17 ton, a do roku 2050 stanie się przedsiębiorstwem neutralnym pod względem emisji CO2.