Urszula Łoś i Marlena Karwacka nie przebrnęły eliminacji w sprincie, szczęście było blisko

Krzysztof Gaweł
Urszula Łoś i Marlena Karwacka nie pojadą w 1/32 finału zmagań sprinterek w kolarstwie torowym. Do rywalizacji w drugiej części zmagań awansowały 24 najlepsze zawodniczki, Łoś była w eliminacjach 25., a Karwacka 26. W piątek w Tokio pojadą jeszcze w madisonie siostry Daria Pikulik i Wiktoria Pikulik.
Urszula Łoś i Marlena Karwacka niezbyt udanie zaprezentowały się w sprincie indywidualnym Fot. PETER PARKS/AFP/East News
Kwalifikacje do sprintu kobiet w kolarstwie torowym nie przyniosły nam wiele radości na torze Izu Velodrome. Dwie startujące Polki - Urszula Łoś (Autonomiczna Ludowa Kolarska Sekcja Stali Grudziądz) oraz Marlena Karwacka (Klub Kolarski Ziemia Darłowska) - znalazły się za burtą rywalizacji i nie będą miały okazji walczyć w fazie pucharowej zmagań.

Urszula Łoś wykręciła czas 11,047 sekundy i do awansu zabrakło jej 0,016 sekundy. Finiszowała na miejscu 25. Z kolei Marlena Karwacka eliminacje zakończyła z wynikiem 11,083 sekundy, co dało jej miejsce 26. Obie Biało-Czerwone rywalizowały też w zmaganiach drużyn, ale nie udało im się wejść do czołówki.

Najlepsza w eliminacjach sprintu kobiet była Niemka Lea Sophie Friedrich, która uzyskała czas 10,310 sekundy, bijąc tym samym rekord olimpijski. Co ciekawe, triumfatorka jechała na torze niemal 70 km/h. I będzie w fazie pucharowej faworytką do wywalczenia złota. Na koncie ma już srebrny medal w rywalizacji drużynowej w sprincie.


W piątek w Tokio pojadą jeszcze w madisonie siostry Daria Pikulik i Wiktoria Pikulik.
Czytaj także: Urszula Łoś i Marlena Karwacka nie powalczą o medal w sprincie. Oranje górą w Tokio


[ranking-io][/ranking-io]

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut