Niepokój o działania za Odrą. Kontrowersyjna decyzja o odstrzale wilków

Wioleta Wasylów
Minister rolnictwa Bawarii Michaeli Kaniber stwierdziła niedawno, że wilki muszą "zostać usunięte” z terenów, na których "wyrządzają szkody”. Działania sąsiadów z Niemiec budzą niepokój także u nas, szczególnie że wilki szare są pod ochroną.
Wilki szare są w Bawarii pod ochroną, ale ich los jest jeszcze bardziej niepewny niż dotychczas. Fot. Pawel Glogowski / REPORTER
Sprawę skomentowała w rozmowie z PAP dyrektorka Humane Society International w Polsce, Iga Głażewska: – Decyzja o odstrzale wilków nie jest dobrym krokiem. Niestety, za Odrą zbyt często sięga się po takie rozwiązania w przypadku dużych drapieżników.

Dyrektorka organizacji zajmującej się ochroną zwierząt podkreśliła, że takie działania raczej zaognią konflikt niż pomogą go rozwiązać. – Z doświadczenia wiemy, że trudno ustalić tożsamość danego wilka i stwierdzić, że to właśnie ten osobnik odpowiada za sytuację konfliktową – zaznaczała w rozmowie z PAP.


Minister rolnictwa Bawarii Michaela Kaniber chce ochrony pastwisk, a jednym ze środków do osiągnięcia tego celu ma być usuwanie z nich wilków. Podczas wizyty w gminie Unterwössen w regionie Chiemgau w Alpach powiedziała, że wilki wyrządzają duże straty przy chowie owiec i bydła, dlatego powinny być szybko „eliminowane” – nawet pomimo faktu, że są w Bawarii pod ochroną.

Jak przypomniała, Iga Głażewska, podobne kontrowersje związane z odstrzałem zwierząt w Niemczech budziła sprawa niedźwiedzia Bruno, którego zastrzelono z nakazu bawarskiego ministra ds. środowiska Wernera Schnappaufa w czerwcu 2006. Wszystko dlatego, że według urzędników zagrażał on zwierzętom i ludziom.

Czytaj także: Niedźwiedź w sytuacji stresowej

Dużo mówiło się o tej sprawie w mediach na całym świecie. Wiele osób, na czele z obrońcami praw zwierząt, potępiało taką decyzję. Jako że Bruno był pierwszym okazem niedźwiedzia brunatnego w Niemczech od 170 lat, sprawą zajmowała się nawet prokuratura.

Musimy żyć ze zwierzętami w zgodzie

– Jest wiele sposobów zabezpieczania zwierząt przed wilkami: grodzenie specjalnymi pastuchami, psy pasterskie i dozór właścicieli nad stadem – wyliczała w rozmowie z PAP Iga Głażewska. – Wilki wracają do swoich pierwotnych siedlisk po wielu, wielu latach. To proces, który powinien nas cieszyć – dodała.

Dyrektorka HSI Polska podkreśliła jednak, że ludzie muszą zacząć poważnie traktować temat koegzystencji z drapieżnymi zwierzętami i darzyć przyrodę większym szacunkiem. Tak naprawdę to wszystko są naczynia połączone. Nie możemy bowiem w dłuższej perspektywie egzystować również bez wilków.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut