Pierwszy komentarz Kukiza po głosowaniu ws. lex TVN. Twierdzi, że zrobił to właściwie dla idei

Anna Świerczek
Paweł Kukiz odniósł się już oficjalnie do środowych wydarzeń w Sejmie. W rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślił, że w pierwszym głosowaniu nad odroczeniem obrad jego koło popełniło błąd. Polityk zadeklarował ponadto, że "ani słowem nie rozmawiał z PiS o żadnym stanowisku" i nic za poparcie lex TVN nie dostanie.
Paweł Kukiz pierwszy swój komentarz do środowych wydarzeń w Sejmie dał dla Polskiej Agencji Prasowej. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Jak informowaliśmy w naTemat, Paweł Kukiz miał być gościem w porannym programie Polsat News, jednak niespodziewanie poinformował, że nie udzieli wywiadu, a zamiast niego wystąpi Jarosław Sachajko – "główny winowajca sejmowej pomyłki" posłów Kukiz'15.
Poseł Sachajko przyznał, że nagła zmiana Kukiz'15 ws. środowego głosowania w Sejmie faktycznie była jego winą. – Wczoraj w sali plenarnej naprawdę było głośno, krzyki i oklaski, i po prostu popełniłem błąd – wyjaśniał.

Przypomnijmy, że w środę w Sejmie czterej posłowie Kukiz'15 najpierw zagłosowali za odroczeniem obrad Sejmu, a potem, gdy odbyła się reasumpcja tego głosowania, trzech z nich (Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk) opowiedziało się przeciwko odroczeniu, co wywołało falę krytycznych komentarzy. Ci sami posłowie zagłosowali później za przyjęciem lex TVN.


Paweł Kukiz zdecydował się jednak odnieść do środowych wydarzeń w Sejmie. W rozmowie z Polską Agencją Prasową potwierdził wersję Sachajki i podkreślił, że w pierwszym głosowaniu nad odroczeniem obrad jego koło popełniło błąd. – Jarosław Sachajko, który prowadził u nas to głosowanie, popełnił błąd – stwierdził Kukiz i dodał, że Sachajko był przekonany, że głosowanie dotyczy innej sprawy.

Kukiz odrzucił też wszelkie zarzuty, że w przerwie między przegranym przez PiS głosowaniem a decyzją o reasumpcji miałoby dojść do negocjacji stanowisk dla polityków Kukiz'15. – Ja się wręcz uparłem, że nie chcę żadnych stanowisk. Ktoś wypuścił taką plotkę. Ani słowem nie rozmawiałem z PiS o żadnym stanowisku, o niczym innym poza głosowaniami – oświadczył.
Czytaj także: Ujawniono, jak Kaczyński kupuje posłów. "Tak rozbudowanej korupcji politycznej jeszcze nie było"
Paweł Kukiz
w rozmowie z PAP

Hejt, który się na mnie wylał jest wynikiem tego ustroju politycznego, który polaryzuje Polaków, ten partyjniacki sposób wybierania posłów, i tworzy z Polski plemię Tutsi i plemię Hutu. Dopóki się nie wprowadzi mojego kluczowego postulatu (jednomandatowych okręgów wyborczych - przyp. PAP), to tak będzie wiecznie i dlatego przyszedłem do Sejmu, żeby to zmienić - każdą metodą, każdą dostępną metodą.

Polityk przyznał ponadto, że w sprawie nowelizacji tak zwanej ustawy medialnej od zawsze chciał zagłosować "za". Stwierdził bowiem, że zmiana rynku medialnego w Polsce to jego postulat od przynajmniej sześciu lat. – Od 2015 roku mamy wpisany w program dekoncentrację mediów z myślą o ich repolonizacji – podkreślił.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut