Ziobro usłyszał niewygodne pytanie. Zamiast odpowiedzieć, pouczył dziennikarkę TVN
Zbigniew Ziobro podczas wtorkowej konferencji prasowej krytykował wniosek Komisji Europejskiej, która domaga się nałożenia kar na Polskę. Minister sprawiedliwości usłyszał też pytanie od dziennikarki TVN, które nie było związane z tematem UE. Polityk postanowił ją pouczyć.
– Czy w śledztwie dotyczącym afery mailowej został już przesłuchany premier, a jeśli nie, to kiedy zostanie przesłuchany? – zapytała Zbigniewa Ziobrę.
Szef resortu sprawiedliwości i prokurator generalny nie miał jednak zamiaru odpowiadać na to pytanie. – Pani stacja doskonale zdaje sobie sprawę, że na tematy prokuratorskie zawsze bardzo chętnie odpowiadam na konferencji w budynku prokuratury – odparł Ziobro, po czym zauważył, że pełni dwa różne urzędy, które łączą się z "innymi zasadami współpracy".
– W Ministerstwie Sprawiedliwości też regułą jest, że odpowiadam na tematy związane ze sferą sądownictwa, natomiast jeżeli chodzi o prokuraturę z przyjemnością odpowiem na to pytanie, kiedy spotkamy się w prokuraturze. (...) W międzyczasie ma pani możliwość zweryfikować swoje informacje w Biurze Prasowym Prokuratury Krajowej – dodał Ziobro.
TVN24 prostuje słowa Ziobry
Ziobro 7 września krytycznie odniósł się do wniosku KE o nałożenie kar na Polskę za niestosowanie się do wyroku TSUE. Po raz kolejny szef resortu sprawiedliwości stwierdził, że Unia ma pretensje do wyboru sędziów przez polskich polityków, kiedy w Niemczech jest podobnie.
Tym razem jednak minister błyskawicznie otrzymał sprostowanie. Telewizja TVN24 przerwała jego konferencję, żeby wyjaśnić widzom, gdzie leży błąd w rozumowaniu Ziobry.
Czytaj także: TVN24 przerwała konferencję Ziobry, żeby... sprostować jego słowa o wyborze sędziów w Niemczech
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut