Wstrząsający raport o przestępstwach zakonnika Pawła M. W fatalnym świetle staje o. Maciej Zięba
– Ten raport oddaje sprawiedliwość pokrzywdzonym, których głos, historia, życie było ignorowane przez ponad 20 lat – mówi Tomasz Terlikowski. Publicysta wiosną stanął na czele komisji, która zajmowała się przestępstwami zakonnika Pawła M. W trakcie prac przesłuchano ponad 40 świadków, w tym kilkanaście osób pokrzywdzonych. Raport zwraca na wieloletnie zaniedbania, jakich dopuścili się dominikańscy przełożeni - zwłaszcza o. Maciej Zięba.
Dominikanie: raport ws. zakonnika Pawła M.
W kwietniu Sąd Okręgowy w Katowicach podjął decyzję o zastosowaniu aresztu tymczasowego wobec Pawła M. - dominikanina, który usłyszał siedem zarzutów dotyczących gwałtu oraz poddania się innej czynności seksualnej w okresie od 2011 do 2018 r. Ojciec Paweł M. w dominikańskim duszpasterstwie stworzył sektę. Zakon w tej sprawie powołał specjalną niezależną Komisję Ekspercką.Tomasz Terlikowski zapewnił, że "to nie jest raport przeciwko komuś". Jak wyjaśnił, raport jest m.in. dla Kościoła. – Kościół będzie jaśnieć prawdą tylko jeśli będzie mówić prawdę – podkreślił. Terlikowski wspomniał, że przed laty poszkodowani przez Pawła M.
"składali świadectwa licząc na godne potraktowanie. Spotkali się z ignorowaniem, lekceważeniem, a czasem z brutalnymi słowami".
Raport składa się z 258 stron. W trakcie prac komisji przesłuchano ponad 40 świadków, w tym kilkunastu pokrzywdzonych. Konferencja z prezentacją raportu jest transmitowana tutaj:
O. Maciej Zięba wiedział o przestępstwach Pawła M.
Niedługo potem prowincjałem dominikanów został o. Maciej Zięba. I nie ma wątpliwości, że on o działaniach zakonnika z Wrocławia wiedział, ale działań żadnych nie podjął.
– O. Maciej Zięba dostawał szczegółową analizę, że Paweł M. tworzy grupy o charakterze sekty – informował Terlikowski. Jednak prowincjał z tą wiedzą nic nie zrobił. A Paweł M. mógł się czuć bezkarnie. – Uchodził za gwiazdę prowincji, przyciągał do duszpasterstwa bardzo wiele nowych osób – tak o Pawle M. mówił szef komisji.
Jak stwierdza w raporcie Komisja Ekspercka, Paweł M. krzywdził osoby dorosłe, które traktowały go jako swego przewodnika duchowego.
Zakonnik gwałciciel
Autorzy raportu zwracają uwagę na zaniedbania, jakich dopuścili się w tej sprawie dominikańscy przełożeni, zwłaszcza o. Maciej Zięba. Terlikowski wyliczał, że z każdym rokiem posługi Pawła M. przybywało informacji o tym, że duchowny stosował przemoc fizyczną (np. całonocne bicie pasem) oraz seksualną. Z informacji zebranych przez komisję wynika, że zakonnik dopuścił się gwałtu na co najmniej kilku osobach.
Wraz z kolejnymi prowincjałami zaczęło się stopniowe karanie Pawła M., m.in. w ramach kary skierowano go do pracy w szpitalu psychiatrycznym. Potem pozwolono mu wyłącznie na głoszenie rekolekcji w zakonach żeńskich. Kiedy wyszło na jaw, że w zakonie dopuścił się wykorzystania kolejnej osoby, został ostatecznie zatrzymany w klasztorze i aresztowany.
Dominikanie przepraszali za Pawła M.
W marcu wrocławscy dominikanie opublikowali (jako pierwsi, nie czekając na doniesienia mediów) oświadczenie ws. zakonnika Pawła M. Duchowni przepraszali za czyny swojego współbrata.
Początkowo Paweł M., dominikanin z Wrocławia był oskarżany o znęcanie się psychiczne oraz fizyczne wobec dorosłych wiernych z duszpasterstwa akademickiego. Później na jaw wyszły inne przestępstwa. Duchowny m.in. wykorzystywał seksualnie siostrę zakonną. "Tłumaczył, że 'Pan Jezus tego chce'" – opisywał magazyn "Więź".
Ksiądz Piotr Studnicki, który w Episkopacie zajmuje się sprawami ochrony dzieci i młodzieży, już zapowiedział, że po zakończeniu konferencji dominikanów opublikowane zostanie oświadczenie abp. Wojciecha Polaka, delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży.
Czytaj także: Dominikanin wykorzystywał seksualnie siostrę zakonną. Twierdził, że "Pan Jezus tego chce"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut