Wyciekły numery telefonów posłów i senatorów PiS. Na liście jest ponad 300 nazwisk

Anna Świerczek
Terlecki, Witek, Dworczyk, Macierewicz, Suski oraz Sasin – to tylko wybrane z nazwisk, które znalazły się na udostępnionej w internecie liście z numerami telefonów do posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości. Lista została opublikowana na stronie w języku rosyjskim, być może prowadzonej przez osoby, które stoją za włamaniem na skrzynkę e-mailową Michała Dworczyka.
W internecie ujawniono telefony kontaktowe posłów i senatorów PiS. Fot. Andrzej Iwanczuk / Reporter
"Posłom i senatorom PiS radzimy jak najszybciej odpiąć z serwisów internetowych swoje numery telefonów, jeśli podali te, które właśnie ujawnili ludzie stojący za aferą Dworczyka. Chociaż lepszą radą będzie je całkiem wyłączyć, bo pewnie zaraz się zacznie" – napisał w ironicznym tonie na Twitterze portal Niebezpiecznik.pl.

Wykaz numerów został pierwotnie opublikowany na stronie internetowej w języku rosyjskim i znajduje się na nim ponad 300 nazwisk. Telefony kontaktowe nie są tam ocenzurowane, a z naszych ustaleń wynika, że część z nich pokrywa się z numerami rzeczywistymi.
Ryszard Terlecki, Elżbieta Witek, Jacek Sasin czy też Marek Suski – to tylko wybrani politycy, których – prawdopodobnie prawdziwy – numer telefonu stał się teraz ogólnie dostępny. Nazwiska parlamentarzystów nie są podane w kolejności alfabetycznej, lecz według okręgów wyborczych, z których startowali do Sejmu lub Senatu. Podkreślmy również, że lista pochodzi z kadencji 2015-2019.

Wyciekła lista z numerami do posłów i senatorów PiS. Kto za to odpowiada?

Portal Niebezpiecznik.pl zasugerował, że za wyciekiem stoją osoby, które odpowiadają za tzw. aferę e-mailową, a więc za włamanie na skrzynkę Michała Dworczyka. Przypomnijmy, że cała sprawa zaistniała w czerwcu bieżącego roku. Obecnie domniemane rozmowy polityków PiS zamieszczane są przede wszystkim na stronie "Poufna rozmowa".


Czy rząd powinien już wyjaśnić sprawę wyciekających maili? Na to pytanie odpowiadał niedawno szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Jak stwierdził, "powinien wyjaśnić i przede wszystkim powinien wyjaśnić, które są autentyczne, a które są jakoś oszustwem", jednak "jest to praca, która wymaga pewnego czasu".
Czytaj także: Nowe maile z domniemanej skrzynki Dworczyka. Terlecki: Rząd powinien wyjaśnić, które są autentyczne

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut