Polska granica jednak dziurawa. Ujawniono, ilu migrantów przedostało się do Niemiec z naszego kraju

Anna Świerczek
251 – tyle osób przedostało się w miniony weekend z Polski do niemieckiej Brandenburgii. Jak informuje "Deutsche Welle", to jak dotąd największa liczba migrantów zatrzymanych na granicy w ciągu jednego weekendu.
W Niemczech ujawniono, jak wielu migrantów przedostało się tam z Polski. (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Andrzej Szkocki / Polska Press / East News


Według danych ministerstwa i policji federalnej w sierpniu 2021 roku na całej granicy polsko-niemieckiej wykryto 474 przypadki nielegalnego przekraczania granicy przez migrantów. We wrześniu wykryto natomiast 2 tys. takich zdarzeń i dokonano zatrzymań, z czego około 1,3 tysiąca osób zatrzymano w Brandenburgii.

Jak donosi "Deutsche Welle", tylko podczas pierwszego weekendu października 251 migrantów zostało zatrzymanych po nielegalnym przekroczeniu granicy polsko-niemieckiej w Brandenburgii.


W ubiegły piątek (01.10.2021) funkcjonariusze policji federalnej skontrolowali po informacji od świadków grupę Irakijczyków w miejscowości Falkenhagen. Osoby te nie były w stanie udowodnić, że legalnie dostały się na teren UE. Zaledwie kilka godzin później wykryto grupę 31 osób: 29 Irakijczyków i 2 Syryjczyków. Z kolei w sobotę (02.10.2021) po informacji od świadków skontrolowano grupę 15 obywateli Iraku we Frankfurcie.

Migranci są zatrzymywani nie tylko w Brandenburgii


Jak podkreśla portal, to właśnie we Frankfurcie nad Odrą migranci najczęściej przekraczają granicę, jednak policja w Saksonii i Meklemburgii-Pomorzu Przednim (dwóch pozostałych niemieckich landach graniczących z Polską), również informuje o nielegalnych przypadkach przekroczenia granicy z Polski do Niemiec.

W Saksonii zatrzymano w weekend 76 uchodźców, w tym 50 Irakijczyków, 17 Syryjczyków i 9 Jemeńczyków. Większość złożyła wnioski o azyl. Z kolei w Meklemburgii-Pomorzu Przednim 55 migrantów nielegalnie przekroczyło w tym czasie granicę polsko-niemiecką i złożyło wnioski o azyl.

Na terenach w pasie przygranicznym z Białorusią od miesięcy pojawiają się migranci głównie z państw Bliskiego Wschodu. Są oni sprowadzani przez władze Białorusi i wysyłani na granicę z Polską, co – jak wskazują polskie władze – stanowi element wojny hybrydowej prowadzonej przez reżim Alaksandra Łukaszenki. W związku z tą sytuacją część Lubelszczyzny i Podlasia jest objęta stanem wyjątkowym.
Czytaj także: "Dowód na to, że dzieci są narzędziem w rękach Łukaszenki". MON opublikowało nagranie

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut