Kurek lepszy od Kubiaka. Pięć setów w ligowym hicie z udziałem polskich siatkarzy

Maciej Piasecki
Gwiazdy reprezentacji Polski siatkarzy rozpoczęły granie również w Japonii. W "polskim" starciu górą Bartosz Kurek. "Kuraś" i jego Wolfdogs Nagoya okazali się lepsi od Michała Kubiaka i Panasonic Panthers. Ci pierwsi wygrali po wyrównanym pojedynku 3:2 (21:25, 25:22, 22:25, 25:23, 19:17).
Bartosz Kurek okazał się lepszy od Michała Kubiaka w bezpośrednim starciu ich drużyn w lidze japońskiej. Fot. SYLWIA DABROWA/Polska Press/East News
Mecz w japońskiej V. League 1 rozegrano w sobotę rano polskiego czasu. Była to też premierowa kolejka w tamtejszej lidze. Spoglądając na układ sił w hierarchii rozgrywek w Japonii, faworytem spotkania był zespół Michała Kubiaka.

Nie dość, że Panasonic Panthers grali u siebie, to jeszcze w ostatnich latach są dużo bardziej utytułowaną drużyną. Choć na tytuł czekają od 2018 roku. Za to Wolfdogs Nagoya to klub, który ostatnie mistrzostwo Japonii zdobył w 2016 roku. W poprzednim skończyło się na brązowym medalu.

Wbrew historii drużyna Bartosza Kurka zagrała lepiej od gospodarzy sobotniego pojedynku. Polak wbrew tradycji nie był jedyną wiodącą postacią drużyny.


To jednak nie przeszkodziło zespołowi z Nagoi sięgnąć po sukces po tie-breaku. Co więcej, odwracając losy rywalizacji z 0:1 i 1:2 w setach.A sam Kurek zdobył w meczu 24 punkty, przy skuteczności 43 proc. (21/49 prób). Na wyróżnienie po stronie przegranych zasłużył z pewnością Kubiak. Polak był liderem swojej drużyny, ale to było za mało, żeby wygrać inaugurację. Przyjmujący zdobył 19 punktów, 54 proc. skuteczności w ataku (15/28), do tego 40 proc. pozytywnego przyjęcia. Kurek w lidze japońskiej występuje od 2020 roku. Za to Kubiak już dłużej gości na parkietach najwyższej klasy rozgrywkowej w Japonii. Barw Panthers kapitan reprezentacji Polski broni od 2016 roku, z małą przerwą na wypożyczenie do Beijing Volleyball.

Co ciekawe, system japońskich rozgrywek przewiduje rozgrywanie dwumeczów. Z tego też względu w niedzielny poranek polskiego czasu (początek ok. godziny 7:00) obie drużyny zmierzą się ponownie.

Panasonic Panthers - Wolfdogs Nagoya 2:3 (25:21, 22:25, 25:22, 23:25, 17:19)
Czytaj także: "Prędzej czy później tak się stanie”. Czy po 17 latach Polak wreszcie poprowadzi kadrę?