"Powiało grozą". Ekspert ds. wizerunku miażdży występ Kaczyńskiego
– Skoro tak wygląda podejście do stanu bezpieczeństwa, to w zasadzie należy się przerazić. Chyba trzeba zaopatrzyć się w mąkę, cukier i wykupić wodę ze sklepu. To wieje grozą! – tak kuriozalną konferencję prezesa PiS komentuje dla naTemat ekspert ds. wizerunku politycznego, dr Mirosław Oczkoś.
Śpiący Kaczyński
Zaśnięcie to nie jedyna wpadka prezesa PiS podczas wczorajszej konferencji. Kiedy Kaczyński przemawiał, nagle zadzwonił jego telefon komórkowy.– Przepraszam, ale zapomniałem schować telefon i wyłączyć – wyjaśnił.
Wicepremier sięgnął po komórkę, wyciszył ją i z powrotem schował do kieszeni. Po tym kontynuował wystąpienie. Fotoreporterzy wypatrzyli też, że prezes miał założony odwrotnie zegarek.
O postawę prezesa PiS na konferencji zapytaliśmy doktora Mirosława Oczkosia, eksperta do spraw wizerunku i trenera w obszarze wystąpień publicznych. Jego zdaniem tego typu sytuacje można ocenić na dwa sposoby.
Czytaj także: Telefon Kaczyńskiego nagle zaczął dzwonić. Prezes PiS musiał przepraszać na konferencji
– Jeśli chodzi o kwestie wizerunku, to można tylko to wyśmiać. Jak ktoś wystawia się na ocenę publiczną, nie powinien tak się zachowywać. Jest takie hasło: "Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz". To wystąpienie było trochę kabaretowe, to mógłby być występ Benny Hilla – mówi.Z drugiej strony dr Oczkoś zwraca uwagę, że prezes PiS jest człowiekiem w podeszłym wieku i może mieć problemy ze zdrowiem, jednak nie zmienia to faktu, że jest jedną z najważniejszych osób w państwie, a konferencja dotyczyła kluczowych sprawa dla bezpieczeństwa Polski.
– Rozumiem, że prezes Kaczyński jest starszym człowiekiem, może chorować na cukrzycę. To się może zdarzyć, natomiast wizerunkowo jest to katastrofa. Ta sytuacja albo pokazuje, że Kaczyński jest niezdolny do sprawowania jakiejkolwiek funkcji publicznej, ze względu na stan zdrowia, albo ma tak głęboko w poważaniu i jest mu wszystko jedno – mówi Oczkoś.
Oni przedstawiali najważniejszą ustawę, która według zapowiedzi ma zakończyć misję pana prezesa jako wiceministra ds. bezpieczeństwa. Skoro tak wygląda podejście do stanu bezpieczeństwa, to w zasadzie należy się przerazić. Chyba trzeba zaopatrzyć się w mąkę, cukier i wykupić wodę ze sklepu. To wieje grozą!
Nie tylko Kaczyński
Dr Mirosław Oczkoś zwraca też uwagę, że taka sytuacja zdarzyła się nie tylko Kaczyńskiemu. Wielokrotnie na oficjalnych spotkaniach zasypiał Borys Jelcyn. Z kolei prezydent Czech Milos Zeman uciął sobie drzemkę podczas szczytu NATO. Fotografię opublikował na Instagramie Mariusz Szczygieł. Widać na niej, jak prezydent śpi na krześle, a przedstawiciele innych państw stoją obok niego. – Jednak większość światowych przywódców, jeśli popełnia takie gafy, to patrzy na zegarek, albo zerka w telefon, a nie śpi. W normalnym kraju byłoby po karierze politycznej – ocenia dr Oczkoś.Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut