Kryzys Legii trwa, mistrzowie Polski znów przegrali. Rozczarowanie w Częstochowie

Maciej Piasecki
Legia Warszawa z kolejną porażką w PKO Ekstraklasie. Tym razem mistrzowie Polski byli słabsi od Stali Mielec, przegrywając u siebie 1:3 (1:2). Dla Legii to dziewiąta porażka w dwunastym meczu tego sezonu. Za to hit kolejki, tj. mecz Rakowa Częstochowa z Pogonią Szczecin - bez bramek.
Mistrzowie Polski w niedzielę zaliczyli kolejny trudny wieczór. Tym razem przegrali u siebie w lidze ze Stalą Mielec. Fot. Twitter/@_Ekstraklasa_
W Częstochowie zmierzyły się dwie drużyny, które mają apetyty na wysokie miejsce na koniec sezonu w PKO Ekstraklasie. Za faworyta można było jednak uważać gospodarzy. Raków Częstochowa u siebie nie przegrał ani razu w tym sezonie.

Jak się jednak okazało, w meczu z Pogonią Szczecin gospodarze mieli mniej konkretów od przyjezdnych. Drużynie trenera Marka Papszuna dopisało trochę szczęścia przy dobrych i bardzo dobrych sytuacjach dla gości.

Raz uratował częstochowian Vladan Kovacević. Bez wątpienia jeden z najlepszych bramkarzy w lidze. A jak nawet golkiper gospodarzy zawiódł, to piłki meczowej nie wykorzystał Piotr Parzyszek. Pudłując w sposób, który trudno będzie w sposób logiczny wyjaśnić nawet samemu zainteresowanemu. Remis w niedzielnym meczu pod Jasną Górą spowodował, że żadna z drużyn nie doskoczyła do liderującej dwójki: Lecha Poznań i Lechii Gdańsk.


Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin 0:0

Kolejnym wyzwaniem Legii Warszawa, szukającej wyjścia z kryzysu, było starcie u siebie ze Stalą Mielec. Zespół mistrzów Polski po sobotniej wygranej Warty Poznań spadł na przedostatnie miejsce w tabeli. Sytuacja w stolicy robi się coraz bardziej podbramkowa.

Gospodarze zaczęli jednak dobrze mecz z mielczanami. Gola na 1:0 zdobył po rzucie wolnym i celnym uderzeniu Mateusz Wieteska. Było to trafienie w 42. minucie, wydawało się, klasyczne "do szatni", podłamujące przeciwnika. Tak się jednak tylko wydawało. Stal przed przerwą była w stanie dwukrotnie zaskoczył defensywę gospodarzy. Wyjątkowej urody gola zdobył zwłaszcza Fabian Piasecki. Napastnik wypożyczony do Mielca ze Śląska Wrocław zabawił się z rywalami, ostatecznie oddając mierzony strzał w dalszy róg bramki Cezarego Miszty. W drugiej połowie Legia próbowała, ale niewiele z tego wynikało. Inaczej Stal, czekająca na swoje szanse. Trener Adam Majewski, przez lata grający dla Legii, mógł cieszyć się z gola na 3:1 dla swoich podopiecznych w 81. minucie.

Emocje w meczu zamknął Mateusz Żyro, dobijając Legię. Klub, którego piłkarz Stali jest wychowankiem.

Legia Warszawa - Stal Mielec 1:3 (1:2)
Bramki: Mateusz Wieteska (42) - Maksymilian Sitek (44), Fabian Piasecki (45+1), Mateusz Żyro (81)

W ostatnim niedzielnym meczu PKO Ekstraklasy od 20:00 w derbach Krakowa Wisła podejmie na własnym terenie Cracovię.
Czytaj także: Wielka sensacja i wpadka Lecha Poznań. Kolejorz znów jest liderem PKO Ekstraklasy