"Oczernianie osoby zmarłej". KRRiT bada materiał "Faktów" TVN wyemitowany po śmierci Durczoka

Wioleta Wasylów
Gdy w zeszłym tygodniu Polskę obiegła informacja o śmierci Kamila Durczoka, w mediach nie mogło zabraknąć materiałów przypominających karierę znanego dziennikarza. Jednak któremuś z widzów nie spodobało się to, co na ten temat wyemitowano w "Faktach" TVN i złożył na skargę do KRRiT – podaje portal wirtualnemedia.pl.
Jeden z widzów wniósł skargę dotyczącą materiału "Faktów" TVN nt. Durczoka. Fot. KASIA ZAREMBA / AGENCJA SE / East News
Kamil Durczok zmarł nad ranem 16 listopada w szpitalu w Katowicach z powodu zaostrzenia przewlekłej choroby. Miał 53 lata. Był on znanym dziennikarzem, związanym w przeciągu swojej kariery z największymi stacjami telewizyjnymi: TVP, Polsatem i TVN, gdzie w latach 2006-2015 był redaktorem naczelnym "Faktów".

Materiał w "Faktach" o Durczoku

Nie zabrakło więc wspomnień na temat Durczoka. W "Wiadomościach" TVP 1 jego karierę zawodową przedstawiono w dość telegraficzny, lakoniczny sposób. Z kolei TVP Info postanowiło też opowiedzieć o kontrowersjach, jakie występowały w życiu dziennikarza.


Z głośnym odzewem – ale w dużej części negatywnym – spotkał się też materiał w "Faktach" TVN. Na ich Facebooku wśród wielu komentarzy pisano m.in.: "Przykre! To już w wiadomościach na TVP lepiej Go pożegnali".

Czytaj także: Pogrzeb Kamila Durczoka. Tłumy ludzi pożegnały dziennikarza w Katowicach

Chodzi o materiał autorstwa Jarosława Kostkowskiego. Pojawiło się w nim kilka ciepłych słów na temat zmarłego – przypomnienia najważniejszych osiągnięć i podkreślenia, że dla Durczoka bardzo ważne były sprawy dotyczące jego rodzinnego Śląska. Mimo to, reporter dodał, że w lokalnym portalu, który Durczok wcześniej prowadził, nie przejęto się tą śmiercią.

Ponadto wyemitowano wypowiedź Durczoka, w której przyznał, że był alkoholikiem. "Po rajdzie samochodem w stanie nietrzeźwym kac był jego najmniejszym problemem" – stwierdził w materiale Kostkowski.

Czytaj także: Julia Oleś przejęła fanpage portalu Kamila Durczoka. Działa już pod inną nazwą

O offie reporter powiedział też o innej aferze dotyczącej zmarłego: "Poważne zarzuty skutkowały załamaniem kariery i rozstaniem z TVN w 2015 roku. Raport wewnętrznej komisji potwierdził oskarżenia dotyczące mobbingu i wykorzystania seksualnego. Po latach w tym wywiadzie zdobył się na szczerość. Nałóg miał być demonem, który próbował pokonać. To był spóźniony rachunek".

Skarga do KRRiT

Jak informuje portal wirtualnemedia.pl do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęła jedna, indywidualna skarga na materiał Kostkowskiego wyemitowany w dzień śmierci Durczoka. Nie wiadomo jednak od kogo pochodziła. – Dotyczyła oczerniania osoby zmarłej – przyznała jedynie w rozmowie z portalem rzeczniczka prasowa KRRiT, Teresa Brykczyńska.

Czytaj także: Była żona Kamila Durczoka odpowiada hejterce. "Zapraszam do Katowic"

Portal ustalił też, że rada zajęła się sprawą. Poprosiła nadawcę o udostępnienie nagrania. Teraz członkowie KRRiT muszą go obejrzeć i zdecydować, czy rzeczywiście doszło do naruszenia przepisów. Jeśli tak – stacja, czyli w tym wypadku TVN, może zostać ukarana.

Wirtualnemedia.pl przewidują, że decyzja w tej sprawie może być podobna, jak w przypadku materiału wyemitowanego w 2019 roku przez "Wiadomości" TVP 1 po śmierci Pawła Adamowicza.

Tam 28 osób wniosło skargę na materiał Telewizji Polskiej z powodu "negatywnych komentarzy dotyczących nieprzerwania przez Jerzego Owsiaka finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Warszawie po zabójstwie prezydenta Gdańska; i stwierdzeń, że szef WOŚP stosował ‘mowę nienawiści’". Wówczas KRRiT uznał, że materiał TVP "nie naruszał prawa do rzetelnej informacji".

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut