Vital Heynen będzie miał godnego następcę. Wielka czwórka i jeden faworyt w kadrze siatkarzy

Krzysztof Gaweł
Według informacji "Przeglądu Sportowego" w walce o fotel selekcjonera kadry siatkarzy jest czterech trenerów: Nikola Grbić, Marcelo Mendez, Lorenzo Bernardi oraz Andrea Gardini. Faworytem jest Serb, ale każda z kandydatur wydaje się bardzo mocna i już wkrótce przekonamy się, na kogo postawi PZPS. Albo na kogo będzie mógł postawić, bo sprawa jest dość skomplikowana.
Polska kadra czeka na nowego selekcjonera, właśnie wyciekły nazwiska kandydatów Fot. FIVB
Polski Związek Piłki Siatkowej przekazał w oficjalnym komunikacie na początku grudnia, że zostało już tylko czterech kandydatów w konkursie na trenera Biało-Czerwonych. Kto obejmie kadrę po Vitalu Heynenie? Na pewno obcokrajowiec. Nie znaliśmy danych kandydatów, bo według oficjalnych informacji "nie wyrazili zgody na ujawnienie ich nazwisk".

Do krótkiej listy dotarł jednak "Przegląd Sportowy". Zdaniem dziennikarzy w walce o fotel selekcjonera kadry siatkarzy jest czterech trenerów: Nikola Grbić, Marcelo Mendez, Lorenzo Bernardi oraz Andrea Gardini. Faworytem jest oczywiście Serb, ale gdyby nie udało się go zatrudnić, każdy z kontrkandydatów wydaje się bardzo mocny i godny nowej funkcji.


Co ciekawe, tylko Marcelo Mendez nie pracował dotąd w naszym kraju, ale wydaje się faworytem wyścigu, jeśli nie uda się podpisać umowy z Nikolą Grbiciem. Serb czeka na zielone światło ze strony swojego klubu, Sir Safety Perugia, by móc związać się z Biało-Czerwonymi. Bardzo chce pracować z naszą kadrą, wszak wygrał tutaj w maju Ligę Mistrzów z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

Ale weto stawia prezes włoskiego klubu, Gino Sirci. Jak tłumaczy, co trzeba zrozumieć, przed rokiem Vital Heynen łączył oba stanowiska i Perugia nie wygrała Ligi Mistrzów, o czym marzy prezes. Ten chce więc opiekuna, który skupi się całkowicie na drużynie. Co na to Serb? Na razie nie wiemy, choć jest w gronie finalistów konkursu, więc praca w jego obozie wre.

I właśnie dlatego, by nie drażnić Włochów, lista kandydatów była dotąd tajna. A przecież Marcelo Mendez, który z Argentyną wygrał latem brąz olimpijski, a wcześniej przez ponad dekadę prowadził Sadę Cruzeiro do kolejnych triumfów, to trener znakomity. I gotowy rzucić dotychczasowe życie, by pracować w Polsce. Włosi Lorenzo Bernardi i Andrea Gardini znają nasz kraj doskonale.

Ten pierwszy, najlepszy siatkarz XX wieku, pracował z Jastrzębskim Węglem przez cztery lata i wywalczył z JW brąz Ligi Mistrzów w 2014 roku. Na krajowym podwórku dwa razy był trzeci, za to jego kolega z kadry wiosną poprowadził Pomarańczowych do mistrzostwa kraju. A wcześniej trenował kędzierzynian i olsztynian, a przecież w latach 2011-2013 był drugim trenerem naszej kadry.

Kiedy poznamy selekcjonera? Na dniach, o ile nic się nie skomplikuje. – Chciałbym, aby te decyzje zostały podjęte jak najszybciej, jednak potrzebny jest czas na rozmowy i negocjacje z kandydatami. Też chciałbym jak najszybciej poznać dwa nazwiska (wybierany jest też trener kadry siatkarek - przyp. red.) – zapewnia prezes Sebastian Świderski.

Czytaj także: Spora niespodzianka w konkursie na fotel trenera polskiej kadry. Faworyt jest już bez szans

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut