Vital Heynen będzie miał godnego następcę. Wielka czwórka i jeden faworyt w kadrze siatkarzy
Według informacji "Przeglądu Sportowego" w walce o fotel selekcjonera kadry siatkarzy jest czterech trenerów: Nikola Grbić, Marcelo Mendez, Lorenzo Bernardi oraz Andrea Gardini. Faworytem jest Serb, ale każda z kandydatur wydaje się bardzo mocna i już wkrótce przekonamy się, na kogo postawi PZPS. Albo na kogo będzie mógł postawić, bo sprawa jest dość skomplikowana.
Do krótkiej listy dotarł jednak "Przegląd Sportowy". Zdaniem dziennikarzy w walce o fotel selekcjonera kadry siatkarzy jest czterech trenerów: Nikola Grbić, Marcelo Mendez, Lorenzo Bernardi oraz Andrea Gardini. Faworytem jest oczywiście Serb, ale gdyby nie udało się go zatrudnić, każdy z kontrkandydatów wydaje się bardzo mocny i godny nowej funkcji.
Co ciekawe, tylko Marcelo Mendez nie pracował dotąd w naszym kraju, ale wydaje się faworytem wyścigu, jeśli nie uda się podpisać umowy z Nikolą Grbiciem. Serb czeka na zielone światło ze strony swojego klubu, Sir Safety Perugia, by móc związać się z Biało-Czerwonymi. Bardzo chce pracować z naszą kadrą, wszak wygrał tutaj w maju Ligę Mistrzów z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Ale weto stawia prezes włoskiego klubu, Gino Sirci. Jak tłumaczy, co trzeba zrozumieć, przed rokiem Vital Heynen łączył oba stanowiska i Perugia nie wygrała Ligi Mistrzów, o czym marzy prezes. Ten chce więc opiekuna, który skupi się całkowicie na drużynie. Co na to Serb? Na razie nie wiemy, choć jest w gronie finalistów konkursu, więc praca w jego obozie wre.
I właśnie dlatego, by nie drażnić Włochów, lista kandydatów była dotąd tajna. A przecież Marcelo Mendez, który z Argentyną wygrał latem brąz olimpijski, a wcześniej przez ponad dekadę prowadził Sadę Cruzeiro do kolejnych triumfów, to trener znakomity. I gotowy rzucić dotychczasowe życie, by pracować w Polsce. Włosi Lorenzo Bernardi i Andrea Gardini znają nasz kraj doskonale.
Ten pierwszy, najlepszy siatkarz XX wieku, pracował z Jastrzębskim Węglem przez cztery lata i wywalczył z JW brąz Ligi Mistrzów w 2014 roku. Na krajowym podwórku dwa razy był trzeci, za to jego kolega z kadry wiosną poprowadził Pomarańczowych do mistrzostwa kraju. A wcześniej trenował kędzierzynian i olsztynian, a przecież w latach 2011-2013 był drugim trenerem naszej kadry.
Kiedy poznamy selekcjonera? Na dniach, o ile nic się nie skomplikuje. – Chciałbym, aby te decyzje zostały podjęte jak najszybciej, jednak potrzebny jest czas na rozmowy i negocjacje z kandydatami. Też chciałbym jak najszybciej poznać dwa nazwiska (wybierany jest też trener kadry siatkarek - przyp. red.) – zapewnia prezes Sebastian Świderski.
Czytaj także: Spora niespodzianka w konkursie na fotel trenera polskiej kadry. Faworyt jest już bez szans
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut