Abp Jędraszewski oburzony świątecznymi plakatami. "Chcą nas odrzeć ze świętości"

Anna Świerczek
Arcybiskup Marek Jędraszewski krytycznie ocenił tegoroczne plakaty świąteczne, które powstały m.in. w Warszawie, Szczecinie czy Łodzi. Niektóre z nich wzbudziły sporo kontrowersji. – Chcą nas po raz kolejny odrzeć z naszych świętości. Chcą nas doprowadzić do tego, żebyśmy sprzeniewierzyli się zamiarowi Boga wobec nas. Nie możemy do tego dopuścić – stwierdził metropolita krakowski.
Arcybiskup Marek Jędraszewski krytycznie ocenił tegoroczne plakaty świąteczne, które powstały m.in. w Warszawie, Szczecinie czy Łodzi. Fot. Karol Porwich / East News

Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski wygłosił homilię w trakcie mszy św. w 40. rocznicę pacyfikacji strajku, który wybuchł w Hucie im. Lenina po wprowadzeniu stanu wojennego. Podczas swojego przemówienia duchowny cytował treść uchwały programowej "Solidarności" z 1981 roku, gdzie podkreślano bunt przeciwko łamaniu praw człowieka i dyskryminacji światopoglądowej.

Metropolita krakowski podkreślił, że wprowadzenie stanu wojennego było "wypowiedzeniem wojny polskiemu społeczeństwu". – W imię obrony własnych przywilejów, w imię bezkarnej władzy. I nieprawdą jest, jak wiemy z badań historyków - nie tylko polskich, ale też rosyjskich, że zagrażała nam wtedy interwencja tzw. bratnich wojsk – mówił hierarcha. Jak dodał, stan wojenny był planem komunistów na "udaremnienie zamiaru Bożego względem polskiego narodu".


Mówiąc o wydarzeniach w kopalni Wujek, abp Jędraszewski tłumaczył, że "wspominany tamten czas z bólem, bo to, co się wydarzyło, naznaczyło naszą najnowszą historię ogromnym, trudnym do zagojenia piętnem". Podkreślił jednak, że wspominamy tamten czas również z wdzięcznością wobec "ogromnej rzeszy tych, którzy się nie poddawali, walczyli i zachowywali w swoim sercu to co najcenniejsze: miłość do Boga".

Abp Jędraszewski o świątecznych plakatach: To nowa fala ateizacji


Nawiązując do wydarzeń historycznych, arcybiskup odniósł się w pewnym momencie homilii do tego, co obecnie dzieje się w ojczyźnie, zwracając uwagę "na tę nową falę ateizacji, która przyjmuje kształt słynnych już niestety plakatów związanych ze zbliżającymi się świętami".

Następnie duchowny odniósł się do konkretnych przykładów i skomentował świąteczne plakaty, jakie przygotowały w tym roku m.in. władze Warszawy, Łodzi i Szczecina.

– O tym, czym te święta naprawdę są, tam się nie mówi. To, że te święta mówią o godności człowieka, którego tak do końca umiłował Bóg, się nie liczy. (…) Na plakacie w Warszawie pokazani są łyżwiarze, na plakacie w Szczecinie – jakiś paprykarz, w Łodzi – przedstawiony jest jednorożec, a dzisiaj, jak podają media, na plakacie w Świdnicy są dziki i napis: 'dzikie święta pełne tradycji' – komentował duchowny.

Wspomnijmy, że to już tradycja, iż bożonarodzeniowe plakaty warszawskiego ratusza budzą kontrowersje. W poprzednim roku burzliwą dyskusje wywołał księżyc, który kształtem przypominał symbol islamu. W tym roku uwaga skupiła się na gwiazdach. A tych jest, jak się okazuje osiem – pięć białych, trzy ciemne. Internauci zastanawiali się, czy autorka nie umieściła ukrytego, antyrządowego przekazu.
Jędraszewski zaznaczył też w swojej homilii, że "po raz kolejny chcą nas odrzeć z naszych świętości". – Chcą nas doprowadzić do tego, żebyśmy sprzeniewierzyli się zamiarowi Boga wobec nas. Nie możemy do tego dopuścić. Musimy chronić świętość naszych serc, naszej miłości do Boga i drugiego człowieka – apelował z ambony kapłan.
Czytaj także: Mieszkańcy chcieli usunąć abp. Jędraszewskiego z krakowskiej komisji. Rada Miasta się nie zgodziła

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut