Ile zarabia polityk w Polsce? Wcale nie tak dużo, jak może się wydawać

Karolina Pałys
Zawód polityka nie znajduje się z reguły najwyżej na listach dziecięcych marzeń. Heroizmem nie równa się strażakowi, prestiżem ciężko mu konkurować z youtuberami czy influencerami, a i pod względem zarobków posłowie raczej nie grają w lidze najlepiej zarabiających graczy na rynku pracy. Ile więc wpływa na konta polityków?
Fot. Unsplash.com / Sharon McCutcheon
Wysokość wynagrodzeń za pełnienie najwyższych funkcji w państwie to temat, który niemal za każdym razem gdy wypływa na forum publiczne, rozpala gorącą dyskusję. Nie inaczej było w połowie 2021 roku, kiedy pojawiła się informacja, jakoby pod dyskusję miał zostać poddany projekt zwiększenia wysokości wynagrodzenia członków Parlamentu.

31 lipca podwyżki stały się faktem. Prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad wynagradzania osób sprawujących kierownicze stanowiska państwowe.

Ile zarabiał polityk kiedyś?

Zgodnie z tym dokumentem politycy otrzymali podwyżki. Podwyżki, dodajmy, długo wyczekiwane, bo do tej pory poselskie uposażenie nie podlegało istotnym zwyżkom na przestrzeni lat. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że ponad ćwierć wieku temu, kariera polityczna była znacznie bardziej lukratywna.


Jak wyliczył bowiem miesięcznik Forbes, jeszcze w 1997 roku przeciętny poseł zarabiał tyle, co niemal pięciu Kowalskich. Sejmowe uposażenie było wtedy 4,8 raza wyższe od przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Dzisiaj ta różnica stopniała do 1,5 raza.

Odpowiedź na pytanie, czy poprzeczka finansowa ustawiona jest na racjonalnym poziomie, czy jednak na takim, z którego łatwo wskakuje się na poziom patologii nie jest łatwa. Za granicą znajdziemy dowody na prawdziwość zarówno pierwszego, jak i drugiego stwierdzenia.

W krajach skandynawskich. Duńscy członkowie parlamentu zarabiają zaledwie o 34 proc. więcej, niż inni przeciętni mieszkańcy. Z kolei amerykański kongresmen gra w zupełnie innej finansowej lidze, bo zarabia ponad trzy razy więcej niż przysłowiowy John Smith. Trzy razy więcej zarabiają też politycy w Niemczech, a nawet niezbyt majętnej Grecji.

Czy polscy politycy mają prawo zazdrościć kolegom z zagranicy? Niektórzy są najwyraźniej winni tego grzechu, bo jak pokazuje historia, usilnie szukają sposobów, aby sobie dorobić.

Ile zarabia polityk partii rządzącej?

W 2016 roku opinię publiczną zelektryzował skandal, jaki wybuchł w rządzie Beaty Szydło. Okazało się, że ministrowie pobierali “drugie pensje” w formie nagród. Gazety i portale internetowe powtarzały wtedy na posłem Koalicji Obywatelskiej, Krzysztofem Brejzą, który do informacji dotarł, listę rekordowych wynagrodzeń.

Suma wypłaconych nagród sięgała ponad miliona złotych. Na nagrody w wysokości 33 tys. załapali się między innymi ministrowie spraw zagranicznych, wewnętrznych, czy obrony narodowej. Premier Szydło przyznała sobie “zaledwie” 15 tysięcy. Nagrody dla członków rządu były praktykowane również rok później. W 2017 roku łączna suma dodatkowych wynagrodzeń sięgnęła 1,5 mln zł.

Kiedy sprawa wyszła na jaw, ministrowe zostali zobowiązani do przekazania otrzymanych wcześniej dodatków na konto Caritasu. Jak zapewniał ówczesny Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Michał Dworczyk, “wszyscy albo prawie wszyscy ministrowie” zdecydowali się na ten krok.

Innym sposobem na “dorabianie do rządowej pensji jest… praca, która może ale i nie musi mieć związku z pracą na rzecz państwa.

W Sejmie IX kadencji zasiada 79 posłów, którzy pobierają uposażenia za pracę, na przykład jako przedsiębiorcy czy rolnicy. Spora część z nich posiada jednak również w radach nadzorczych licznych państwowych spółek, albo nosi teczki ministrów czy pełnomocników rządu.

Przy rządowym stole premiera Mateusza Morawieckiego w 2021 roku było 100 miejsc, z których aż 56 zajmowali posłowie i senatorowie. Obecny rząd ma również aż 40 pełnomocników, których płatne funkcje również pełnią parlamentarzyści.

Ile zarabiają politycy w 2022 roku?

Obecnie, po podpisaniu przez prezydenta rozporządzenia o podwyżkach, podstawowe uposażenie polityków wzrosło o 40 procent. Wcześniej posłowie zarabiali nieco ponad 8 tys. zł, ministrowie - ponad 12, premier - 14,6, a prezydent ponad 20 tys.

Dzisiaj wynagrodzenie posła wynosi dokładnie 12 826,57 zł brutto. Do tego posłowie doliczają również diety parlamentarne w wysokości 4 tys, zł (wcześniej 2,5 tys.). Obecna pensja prezydenta wynosi 25 tys miesięcznie, a premiera - nieco ponad 15 tys.

Jak argumentował prezydent, takie podwyżki to nic nadzwyczajnego, zwłaszcza że pensje posłów i ministrów od lat praktycznie stały w miejscu: – Nie było żadnych wątpliwości, że osoby, które pełnią funkcję wiceministrów, zarabiają niewspółmiernie mało. Ich pensje nie zmieniły się od blisko 20 lat. To jest sytuacja dramatyczna - stwierdził Andrzej Duda bezpośrednio po podpisaniu rozporządzenia.