Łódź: Zwłoki noworodka znalezione na śmietniku. "To chłopczyk, urodzony w 8-9 miesiącu"
Noworoczne, koszmarne odkrycie na jednym z łódzkich osiedli na Retkini. W śmietniku znaleziono ciało noworodka, które było schowane w czarny worek i spakowane w żółtą reklamówkę. Ze wstępnych oględzin wynika, że przed śmiercią dziecko doznało silnego urazu głowy. Policja apeluje do potencjalnych świadków o pomoc w poszukiwaniu osoby odpowiedzialnej za ten karygodny czyn.
Było zapakowane w czarny worek i włożone w żółtą reklamówkę. Funkcjonariusze niezwłocznie rozpoczęli czynności na miejscu tragicznego znaleziska. Dotychczas nie udało się jednak ustalić ani tożsamości matki zmarłego dziecka, ani ojca czy osób, które mogłyby być związane z tą sprawą czy posiadać jakiekolwiek informacje.
Łódź - Retkinia: Zwłoki noworodka wyrzucone na śmietnik
– To chłopczyk, urodzony w 8-9 miesiącu. Czynności między innymi z udziałem psa tropiącego nie pomogły w wyjaśnieniu sprawy – przekazała redakcji TVN24 mł. insp. Joanna Kącka, oficer prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Zwróciła się także z prośbą o kontakt do każdego, kto mógł zarejestrować coś podejrzanego w tamtych okolicach.– Zwracamy się z apelem do wszystkich, które widziały kogoś kręcącego się z żółtą reklamówką koło tych śmietników o kontakt z policją, bezpośrednio z III komisariatem w Łodzi te. 47 841 23 50 lub 49. Zapewniamy anonimowość – podkreśliła.
– Nadal monitorujemy szpitale, czekamy też na sygnały od osób, które mogą podejrzewać kogoś o popełnienie tego przestępstwa - przypominam, że była to zaawansowana ciąża, najprawdopodobniej widoczna dla otoczenia – dodała Kącka.
Głowa znalezionego noworodka miała został uszkodzona przed śmiercią. W najbliższych dniach odbędzie się sekcja zwłok, która pozwoli ustalić, co było przyczyną zgonu dziecka. – Wstępne oględziny wykazały widoczny uraz głowy, więcej będzie wiadomo po sekcji, która najwcześniej przeprowadzona zostanie jutro – oznajmił Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Informacje przekazane przez rzecznika łódzkiej prokuratury wskazują na to, że chłopiec zmarł na przełomie 31 grudnia i 1 stycznia, w sylwestrową noc. – Prawdopodobne jest, że dziecko padło ofiarą przestępstwa, biegły określił czas śmierci na kilka do kilkunastu godzin przed znalezieniem ciała – kontynuował.
Kopania zaznaczył, że noworodek miał odciętą pępowinę. – Ciało chłopca było zawinięte w czarny worek na śmieci i włożone do żółtej reklamówki – powiadomił. Wyjaśnieniem zgonu malca zajmuje się Prokuratura Łódź-Polesie.