Bulwersująca decyzja przed Australian Open. Gwiazdor ponad prawem i regulacjami

Krzysztof Gaweł
Novak Djoković, obecny lider rankingu ATP, dostał specjalne pozwolenie na występ w tegorocznym Australian Open. Serb uniknie obowiązkowego szczepienia, dostał specjalną przepustkę i zagra w Melbourne. Dziewięciokrotny zwycięzca imprezy znalazł się ponad prawem, co bulwersuje szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę jak ciężką walkę z COVID-19 mają za sobą mieszkańcy na Antypodach.
Novak Djoković jednak zagra w Australian Open, decyzja wywołała burzę w świecie sportu Fot. CHRISTOPHE ARCHAMBAULT/AFP/East News
Sytuacja pandemiczna w Australii, jak na całym świecie, wesoła nie jest. W dużych miastach, w tym w pięciomilionowym Melbourne, lockdown trwał niemal dziewięć miesięcy. Dokładnie 262 dni walczyli radykalnymi metodami z COVID-19 mieszkańcy miasta, wreszcie pod koniec października radykalne ograniczenia zniesiono. Jak się okazuje, wobec prawa i przepisów nie wszyscy są jednak równi.

Jeszcze pod koniec listopada zapowiadano, że udział w imprezie będą mogli wziąć udział tylko zaszczepieni sportowcy, przesłano listę akceptowanych preparatów, wśród których zabrakło np. rosyjskiego Sputnika V. Jak się okazało, na początku grudnia na liście startowej znalazł się lider rankingu ATP Novak Djoković, choć zapowiadał, że szczepić się nie ma zamiaru.

Serb znany jest z niechęci do szczepionek, kilka razy zdarzyło mu się wypowiadać z dezynwolturą na temat koronawirusa, obostrzeń oraz samych szczepień, a na początku pandemii (czerwiec 2020 roku) zasłynął imprezą zorganizowaną w Belgradzie, po której sam zakaził się COVID-19, a pozytywny wynik dały testy m.in. u Grigora Dimitrowa i Borny Coricia.


Teraz okazuje się, że organizatorzy Australian Open znaleźli furtkę w przepisach i dopuścili gwiazdora do gry. Jak? "Nole" został zwolniony z obowiązku szczepienia z powodów medycznych. Właśnie zakończył wakacje, spakował się i ruszył do Melbourne, gdzie powalczy o miejsce w historii. Na razie ma na koncie 21 tytułów w Wielkim Szlemie, poluje jednak na 22.

A to by oznaczało, że wyprzedzi Rogera Federera i Rafaela Nadala i będzie najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii imprez wielkoszlemowych. Serb będzie bronił tytułu wywalczonego przed rokiem. W imprezie, która rozegrana zostanie od 17 do 30 stycznia, zagra czwórka polskich zawodników. Wśród pań Iga Świątek, Magda Linette oraz Magdalena Fręch, a wśród mężczyzn Hubert Hurkacz.

Czytaj także: Świątek wraca do rywalizacji mądrzejsza i bardziej doświadczona. "Myślę, że będzie łatwiej"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut