Paulo Sousa przeszedł sam siebie. Opowiedział o pracy w Polsce oraz rozstaniu z naszą kadrą

Krzysztof Gaweł
Na ten wywiad czekaliśmy od trzech tygodni i wydawało się, że być może już się nie pojawi. Ale jest. Paulo Sousa opowiedział o swojej pracy w Polsce oraz o tym, dlaczego zdecydował się rozwiązać umowę z Biało-Czerwonymi i objąć stery Clube de Regatas do Flamengo. Jak się okazuje, "reprezentacja Polski to projekt już zakończony". Portugalczyk stwierdził też, że "nie można kwestionować mojej uczciwości". Czy aby na pewno?
Paulo Sousa przybył do Rio de Janeiro i już bryluje jako trener Clube de Regatas do Flamengo Fot. Clube de Regatas do Flamengo
Paulo Sousa przybył do Brazylii, by przejąć stery Clube de Regatas do Flamengo i przy okazji udzielił obszernego wywiadu telewizji RTP. Materiał trwa niemal pół godziny, a Portugalczyk opowiedział w nim o swojej pracy w Polsce, o przyczynach pożegnania z Biało-Czerwonymi i swojej wizji futbolu, którą ma wprowadzać w ekipie Flamengo.

No to po kolei. Dlaczego mimo ważnej umowy nasz niedawny selekcjoner zdecydował się odejść i zostawić zespół tuż przed barażami o mundial? – Podjąłem tę decyzję, żeby trenować jeden z najlepszych klubów na świecie – opowiedział dziennikarzom Portugalczyk, w swoim stylu niezwykle obrazowo, barwnie i naprawdę ciekawie. Wydaje się, że kokietowanie kibiców i zawodników to jego metoda pracy, o czym w Brazylii wkrótce się przekonają.


To jeszcze o Polakach i pracy Paulo Sousy w naszym kraju. – Nie boję się podejmować trudnych decyzji i zawsze to pokazywałem. Reprezentacja Polski to projekt już zakończony. Teraz jestem skupiony tylko na pracy z Flamengo, na wyzwaniach i wymaganiach oraz na tym klubie – opowiada były sternik naszej kadry. Cóż, jak widać szybko przyszło Portugalczykowi pożegnać się z naszą drużyną.

Paulo Sousa nie wspomniał o tym, co mówił w Polsce piłkarzom, dziennikarzom i kibicom. O swoich kwiecistych przemowach i o tym, jak na koniec się zachował. Zawodnikom nie podziękował dotąd za współpracę. Jak widać, nie ma dla niego sentymentów. Liczy się tu i teraz oraz to, co ważne dla nowego trenera Flamengo. Naprawdę gorzki i smutny to obraz portugalskiego szkoleniowca.

Sousa przyznał, że oferty dostawał przez cały czas pracy w Polsce, ale dopiero ta z Brazylii okazała się na tyle atrakcyjna, by porzucić pracodawcę. Jak ocenia swoje zachowanie? Ta część wywiadu jest oburzająca, choć pewnie takie są dziś realia futbolu. – To normalne, że moja decyzja nie mogła się spodobać. Nie można zakwestionować mojej uczciwości, powagi i szacunku, jaki okazywałem podczas pracy w Polsce – stwierdził.

51-latek chętnie opowiadał też o tym, jak grała polska kadra pod jego wodzą i że była jedną z najskuteczniejszych drużyn w Europie. Mówił o wzorcu gry, presji wywieranej na rywalach i chęci dominacji na całej długości boiska. Zapomniał wspomnieć o kilku niezrozumiałych decyzjach, dziurach w defensywie i klęsce w finałach Euro 2020. Cóż, za takim fachowcem nie powinniśmy już nigdy tęsknić. Prawda?

A tak Paulo Sousa prezentuje się w nowych barwach. Jak wam się podoba?


Czytaj także: Dwóch kandydatów w grze o fotel trenera polskiej kadry. Jeden to spora niespodzianka

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut