Najman promuje byłego ganstera Pruszkowa. Biznesowo spotykał się też z Mejzą

Natalia Kamińska
Andrzej Zieliński ps. "Słowik", czyli były boss mafii pruszkowskiej został szefem federacji MMA-VIP Marcina Najmana. O sprawie zrobił się głośno nie tylko ze względu na "Słowika". W projekty Najmana miał być też zaangażowany Łukasz Mejza. Sprawą pojawienia się byłego gangstera na gali w Kielcach zainteresowali się też miejscy radni. Dzięki temu Kielce wstępnie wycofują się z podpisania umowy z MMA VIP.
Marcin Najman promuje byłego gangstera "Słowika". Fot. Marcin Najman/Twitter
Przypomnijmy, że o bossie mafii pruszkowskiej zrobiło się głośno, kiedy Marcin Najman postanowił zaangażować go jako bossa federacji freak fightowej MMA-VIP. Nie tak dawno jeszcze "Słowik" przebywał w więzieniu. Wyszedł z niego 15 grudnia. W sobotę był już, dzięki Najmanowi, szefem jego federacji MMA-VIP.

Podczas gali Najman zapowiedział, że na scenę wejdzie "boss" i wtedy przy muzyce z "Ojca Chrzestnego" wkroczył na nią mężczyzna w smokingu i czarnej masce na twarzy. Po chwili okazało się, że to nikt inny, ale były szef pruszkowskiej mafii, czyli Andrzej Zieliński ps. "Słowik".


"Słowik" był jednym z bardziej znanych polskich gangsterów

– Już od lat 70. Andrzej "Słowik" Zieliński gra na nosie służbom. Boss pruszkowskiej mafii od lat 90. pławił się w luksusie i wielokrotnie trafiał za kratki – przypomina jego biografię portal Onet.

Czytaj też: Nie żyje lider pruszkowskiej mafii. Zygmunt "Bolo" Raźniak zmarł na raka trzustki

"Słowik" na swoim koncie ma wiele różnych przestępstw. Chodzi o m.in. włamania, kradzieże, oszustwa, ściąganie haraczy i wymuszenia, a także kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym.

To jeszcze nie wszystko. Z bokserskimi biznesami Najmana łączy się też osoba Łukasza Mejzy, znanego ostatnio z tego, że chciał sprzedawać fałszywe i drogie terapie rodzicom nieuleczalnie chorych dzieci.

"Czyli mówicie, że w projekt Marcina Najmana, który skończył się promowaniem bandyty Słowika, szefa gangu pruszkowskiego był zaangażowany m.in. mój ulubiony Łukasz Mejza?" – napisał na Twitterze dziennikarz Szymon Jadczak, który do wpisu dołączył post Najmana, gdzie na zdjęciu jest Łukasz Mejza.

Sprawą pojawienia się byłego gangstera na gali w Kielcach zainteresowali się też miejscy radni. Dzięki temu Kielce wstępnie wycofują się z podpisania umowy z MMA VIP.

Miejscy radni interweniują ws. wydarzenia, gdzie miał pojawić się "Słowik"

"Kielecka hala, w której ma odbyć się wydarzenie MMA-VIP promowane przez byłego gangstera należy do miasta. W mojej ocenie to zupełna antyreklama Kielc, dlatego czekam na wyjaśnienia ze strony prezydenta, czy miał wiedzę, kto promuje to wydarzenie. Umowa nie została jeszcze zawarta" – informował w niedzielę na Twitetrze Marcin Stępniewski, radny Kielc z PiS.

Kilka godzin po pierwszym wpisie przekazał, iż Kielce wstępnie wycofują się z podpisania umowy z MMA VIP po jego interwencji i kontrowersjach medialnych. "Współpraca z byłymi gangsterami takimi jak "Słowik" to coś obrzydliwego dlatego dziwie się, że było to rozważane. Planowana kwota za wynajem hali jest również "powalająca" – podsumował radny całą sytuację.
Czytaj także: Powstał ogromny napis "Sorry za Mejzę". Krajanie chcą przeprosić za polityka