Ojciec Krzysztofa Brejzy wezwany do prokuratury. "To zaskakujący zbieg okoliczności ze strony PiS"
Senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza przekazał, że jego ojciec, prezydent Inowrocławia, Ryszard Brejza dostał od pracowników Centralnego Biura Antykorupcyjnego wezwanie na przesłuchanie w gdańskiej prokuraturze, ponieważ został podejrzany o dokonanie przestępstwa. Stało się to niedługo po tym, jak młodszy Brejza złożył pozew przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. – To błyskawiczny odwet służb PiS – podkreślał polityk KO.
- Senator KO Krzysztof Brejza poinformował, że CBA wręczyło wezwanie do prokuratury jego ojcu, prezydentowi Inowrocławia, Ryszardowi Brejzie
- Ryszard Brejza ma się tam stawić w charakterze podejrzanego, choć na razie nie wie, o jaką sprawę chodzi
- Młodszy Brejza podkreślał, że funkcjonariusze wręczyli wezwanie jego ojcu zaledwie kilka godzin po tym, jak pojawiły się informacje o tym, że senator KO pozwał Jarosława Kaczyńskiego
W poniedziałek podczas konferencji prasowej w Sejmie Krzysztof Brejza powiedział, że w poniedziałek rano do urzędu miasta w Inowrocławiu przyjechali funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Senator Koalicji Obywatelskiej tłumaczył, że wręczyli oni jego ojcu, prezydentowi miasta, Ryszardowi Brejzie wezwanie na przesłuchanie w prokuraturze. Ma się tam stawić w charakterze podejrzanego o popełnienie przestępstwa.
Ojciec Krzysztofa Brejzy dostał wezwanie do prokuratury. "To odwet PiS"
– O 6 rano Onet.pl poinformował, że składam pozew przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Kilka godzin później u mojego taty pojawili się przedstawiciele CBA i wręczyli mu wezwanie na przesłuchanie w prokuraturze w charakterze podejrzanego. Czy to zbieg okoliczności? Pozostawiam to państwu do rozstrzygnięcia – pytał retorycznie młodszy Brejza. Potem jednak powiedział wprost: "To błyskawiczny odwet służb PiS".Z kolei prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza w wywiadzie dla Onetu zapowiedział, że stawi się w prokuraturze, jednak dodał, że cała sprawa jest co najmniej dziwna. – To zaskakujący zbieg okoliczności, bo rano miałem informację od syna, że złoży pozew przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu, a po czterech godzinach zjawiają się w moim sekretariacie dwaj panowie z CBA. To trochę jak w procesie Kafki. Ostatni raz tak postępowano ze mną w czasie stanu wojennego, widocznie historia zatoczyła koło – zaznaczył.
Czytaj także: Brejza pozywa Kaczyńskiego. Chodzi o inwigilację Pegasusem
Dodał też ironicznie: "Wezwanie zostało podpisane przez samego Prokuratura Okręgowego w Gdańsku, pana Michała Kierskiego. Traktuję to jako duże wyróżnienie, bo zwykle pod pismem podpisuje się prokurator prowadzący postępowanie".
Ryszard Brejza powiedział dziennikarzom Onetu, że na wezwaniu znajduje się jedynie numer nieznanej mu sygnatury, więc nie jest pewny z powodu jakiej sprawie ma się zjawić w prokuraturze. Przyznał jednak, że ma swoje podejrzenia.
Według niego może chodzić o tzw. aferę fakturową dotyczącą wystawiania fałszywych faktur w inowrocławskim magistracie w 2017 roku. Prezydent Inowrocławia podkreślał w rozmowie z portalem, że to on informował zarówno media, jak i prokuraturę o wystąpieniu nieprawidłowości. Zaznaczył przy tym, że dotychczas jeszcze nie był wzywany w tej sprawie w jakimkolwiek charakterze, nawet świadka ani pokrzywdzonego.
Krzysztof Brejza pozwał Kaczyńskiego
– Pozywam prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego za pomawiające stwierdzenia będące próbą ratowania dramatycznego wizerunku władzy, która posunęła się do nielegalnej inwigilacji opozycji w kampanii wyborczej – mówił w poniedziałek na konferencji Krzysztof Brejza.Czytaj także: "Pojdziesz siedzieć". Giertych napisał list do Kaczyńskiego
O tym, że senator KO zdecydował się na taki krok, jako pierwszy informował rano Onet. Pozew dotyczy słów lidera PiS w związku z aferą wokół Pegasusa. Przypomnijmy, że agencja AP donosiła, że w 2019 roku polskie służby specjalne przy użyciu tego systemu włamały się 33 razy do dwóch telefonów Brejzy, który był wówczas szefem sztabu wyborczego Platformy Obywatelskiej.
W piątek w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" Jarosław Kaczyński przyznał, że polskie służby mają Pegasusa, ale przekonywał, że nie używają go do inwigilacji opozycji. Co więcej, zasugerował też, że młodszy Brejza ma związek z trwającą od ponad czterech lat aferą kryminalną w Inowrocławiu, choć dotychczas nie był w sprawie ani razu przesłuchany.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut