Donald Tusk niebawem otrzyma emeryturę. Kwota obliczona przez tabloid zwala z nóg
Za kilka miesięcy Donald Tusk będzie świętować 65. urodziny i tym samym otrzyma możliwość pobierania emerytury. "Super Express" wyliczył, ile wyniesie kwota emerytalna byłego premiera. Jak się okazuje, jest ona wyjątkowo pokaźna.
Jakby tego było mało, gazeta postanowiła uwzględnić prognozy polityczne dotyczące m.in. przyszłych wyborów parlamentarnych. "Jeśli sprawdziłyby się wyniki sondaży i szef PO znów zostałby premierem koalicyjnego rządu, zarabiałby dodatkowe 20 tys. zł – w sumie pobierając przyprawiającą o zawrót głowy kwotę ok. 50 tys. zł miesięcznie" – czytamy.
Przypomnijmy, że Polski Ład oznacza niższe emerytury dla seniorów, którzy otrzymują świadczenia wyższe niż 4920 złotych brutto. Wszystko przez składkę zdrowotną, jaką muszą płacić od całości dochodów. Jej wysokość przeważa zysk z wprowadzenia kwoty wolnej od podatku w wysokości 30 000 zł.
Gdyby nie ulga dla klasy średniej, stratni byliby Polacy zarabiający więcej od średniej krajowej. Emeryci pobierający świadczenia powyżej 4920 zł brutto podobnego rozwiązania się nie doczekali. Rząd chce więc naprawić swój błąd, o czym pisaliśmy zresztą w naTemat.
Polski Ład uderzył Kaczyńskiego po kieszeni
Z wcześniejszych doniesień "Faktu" dowiadujemy się, że na Polskim Ładzie miał stracić sam Jarosław Kaczyński. Zgodnie z wyliczeniami gazety prezes Prawa i Sprawiedliwości będzie otrzymywał aż 1200 złotych mniej. Ucierpiała na tym nie tylko jego pensja, ale i emerytura.Z doniesień tygodnika wynika, że Jarosław Kaczyński pobiera 18 tysięcy złotych brutto wynagrodzenia oraz około 7 tysięcy brutto emerytury. Wicepremiera już wcześniej ominęła wypłata 14. emerytury. Politykowi udało się jednak w pewnym sensie zabezpieczyć swoje finanse.
W sierpniu 2021 roku Zjednoczona Prawica podniosła wynagrodzenia najważniejszych osób w państwie. W ten oto sposób wicepremier zyskał kolejne 5 tysięcy złotych na swoim koncie.
Choć Polski Ład miał polepszyć jakość życia Polaków, na razie wszystko wskazuje na to,, że narobił obywatelom wielu zmartwień. Nowe przepisy podatkowe wzbudziły niepokój nie tylko wśród pracowników oraz księgowych, ale również wśród członków rządu. Za "zgrzyty" w Polskim Ładzie szybko przepraszał premier Mateusz Morawiecki, który zapowiedział wprowadzenie poprawek.