Synek Jakuba Rzeźniczaka walczy ze śmiertelną chorobą. "Czas się zatrzymał"
Jakub Rzeźniczak przez jakiś czas będzie miał na głowie kwestie dużo ważniejsze od piłki, jego synek zmaga się z rzadkim nowotworem wątroby. Piłkarz i jego była partnerka Magdalena Stępień odłożyli na bok spory i skupiają się na walce o życie i zdrowie chłopczyka. "Codziennie jestem w szpitalu i wszystko wiem" – zapewnia piłkarz, a my wierzymy, że chorobę uda się pokonać, a Oliwier będzie mógł cieszyć się zdrowiem.
Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka, defensora Wisły Płock, poinformowała o śmiertelnej chorobie chłopczyka i poprosiła o wsparcie. Piłkarz, który zostawił swoją wybrankę pod koniec ciąży – za co spotkała go fala zasłużonej krytyki – zabrał głos ws. choroby dziecka. Spory i animozje odłożono na bok, teraz liczy się tylko zdrowie malca.
"Pokonamy tę straszną chorobę razem. Od ponad tygodnia czas się zatrzymał, wszyscy walczymy o jego zdrowie... Przesyłajcie dużo dobrej energii" – zaapelował były piłkarz Widzewa Łódź, Legii Warszawa czy Karabachu Agdam, a od 2019 roku Wisły Płock. Co ciekawe, na jego profilu na Instagramie jedna z fanek zaapelowała, by zawodnik nie zawiódł i walczył o życie syna. "Codziennie jestem w szpitalu i wszystko wiem" – odpowiedział zawodnik.
"Rozpoczynamy walkę, której areną jest szpital. Walkę o ŻYCIE. Oliwierek niebawem przejdzie chemioterapię, a później jeśli będzie taka możliwość będzie leczony chirurgicznie. Bardzo wierzę w to, że mój mały Wojownik będzie zdrowy, że będziemy cieszyć się życiem" – przekazała Magdalena Stępień. I my również wierzymy, że chorobę uda się pokonać, a Oliwier będzie mógł cieszyć się zdrowiem.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut