Ujawniono nazwiska kolejnych parlamentarzystów, którzy byli z Witek na Jasnej Górze

Michał Koprowski
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek we wtorek podczas 32. pielgrzymki parlamentarzystów na Jasną Górę zawierzyła parlament Matce Bożej. Wiadomo, że wśród pielgrzymujących był m.in. senator PiS Jan Maria Jackowski i poseł PO Paweł Poncyliusz. Ujawniono, kto jeszcze zdobył się na ten gest.
Pielgrzymka parlamentarzystów na Jasną Górę z udziałem marszałek Sejmu Elżbiety Witek, Częstochowa 02.02.2022. Karol Porwich / East News

Akt zawierzenia w wykonaniu marszałek Witek


W środę informowaliśmy o pielgrzymce parlamentarzystów z udziałem marszałek sejmu Elżbiety Witek. Na Jasnej Górze marszałek sejmu odczytała akt zawierzenia Matce Bożej. Zwróciła się do "Królowej Polski" o mądrość i odpowiedzialność dla posłów i senatorów.

Ten religijny gest nie spotkał się z większą sympatią polityków. Na artykuł redakcji naTemat zareagowali politycy opozycji, którzy za pośrednictwem mediów społecznościowych nie kryli zażenowania. "Muszę zawierzyć bo przegrywamy" – napisała na Twitterze Barbara Nowacka.


Kolejni parlamentarzyści na Jasnej Górze


Dotychczas było wiadomo, że oprócz marszałek Sejmu Elżbiety Witek na oficjalnej mszy świętej w kaplicy z obrazem Matki Boskiej był również m.in. senator PiS Jan Maria Jackowski i poseł PO Paweł Poncyliusz.

Dziś już wiemy, że w corocznej pielgrzymce na Jasną Górę brał udział również były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, który wyraźnie zaznaczył, że każdy pielgrzymujący parlamentarzysta ma własne intencje, ale on przyjechał pomodlić się w dwóch sprawach.

– My jako posłowie, którzy nie wstydzą się, którzy okazują przywiązanie do kościoła, do wiary, będącej podstawą cywilizacji i kultury europejskiej, chcemy, żeby prawa chrześcijan w kraju tak wielkich tradycjach chrześcijańskich nie były w żaden sposób kwestionowane – powiedział Ardanowski.

– Podział związany z pomysłami na rozwój przyszłości Polski jest w demokratycznym kraju absolutnie normalny, natomiast sytuacja ogromnego podziału społeczeństwa dłużej trwać nie może. Spór o wizję Polski to jedno, ale tak głęboki podział może zagrozić bytowi niepodległej Ojczyzny. Z takimi prośbami przybywamy na Jasną Górę – wyjaśnił były minister rolnictwa.

Wśród pielgrzymujących członków parlamentu znalazł się również senator Jan Libicki, który wziął udział w religijnym przedsięwzięciu ze względu na siłę, która płynie z Jasnej Góry. Twierdzi, że jest ona potrzebna, aby prawidłowo służyć ojczyźnie.

– Jasna Góra jest miejscem, które łączy wszystkie partie polityczne. Tutaj wszyscy jesteśmy równi. Ostatnie głosowanie nad rezolucją w sprawie Ukrainy, kiedy osiągnięto konsensus pomimo różnych podziałów, pokazuje, że jeżeli udaje się nawet w polityce znajdować wspólne obszary, to tym bardziej tutaj – podsumował Libicki.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut