Dramat wielkiej mistrzyni na trasie igrzysk. Shiffrin znowu straciła szanse na medal
Dwukrotna złota medalistka olimpijska Mikaela Shiffrin będzie wspominać niczym koszmar wydarzenia na trasach igrzysk w Pekinie. Amerykanka podobnie jak w slalomie gigancie, w środowym slalomie ponownie nie ukończyła przejazdu. Tym samym nie została sklasyfikowana w zawodach.
Shiffrin po raz drugi z rzędu nie ukończyła chińskiej trasy w olimpijskiej rywalizacji. Po nieudanym występie w slalomie gigancie, gdzie ósme miejsce zajęła Maryna Gąsienica-Daniel, ponownie reprezentantka USA popełniła kosztowny błąd - tym razem na trasie slalomu. Kolejny raz o przedwczesnym zamknięciu szans na medal zadecydował brak koncentracji na początku trasy.
– Czuję się bardzo źle, to dla mnie duże rozczarowanie. Przez całą karierę uczę się zaufania do nart. Presja olimpijska z pewnością była duża, ale nie decydująca. To nie koniec świata, ale muszę poważnie się nad wszystkim zastanowić – przyznała Amerykanka.
Wsparcie dla mistrzyni z USA płynie z wielu sportowych stron. W mediach społecznościowych głos zabrały m.in. gimnastyczka Simone Biles oraz była alpejka Lindsey Vonn.
Rywalizacja była kapitalna, świetnej walki nie brakowało. Dla nowej mistrzyni z Pekinu to szóste zwycięstwo w bieżącym sezonie, to najważniejsze, olimpijskie. Polki Zuzanna Czapska oraz Magdalena Łuczak nie ukończyły olimpijskiego slalomu. Polskie reprezentantki zakończyły swój udział na pierwszych, niepełnych przejazdach - tak jak Shiffrin.
Czytaj także: Udany powrót Maliszewskiej. Biało-Czerwoni solidni również podczas treningów na dużej skoczni
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut